Reporterzy bez Granic w obronie polskiego dziennikarza
Stowarzyszenie obrony wolności prasy i dziennikarzy Reporters sans Frontieres, czyli Reporterzy bez Granic (RSF), ogłosiło w piątek list, w którym wzywa prezydenta RP, by nie dopuścił do uwięzienia polskiego dziennikarza, skazanego za zniesławienie urzędnika.
W liście do Lecha Kaczyńskiego RSF stwierdza, że Andrzej Marek, redaktor naczelny tygodnika "Wieści Polickie", któremu przed rokiem prokurator generalny wstrzymał do czasu zakończenia procedury ułaskawienia wykonanie kary trzech miesięcy więzienia za pomówienie urzędnika - ma się stawić w szczecińskim areszcie 16 stycznia. Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie skorzystał wobec niego z prawa łaski.
RSF w "imię wolności prasy w Unii Europejskiej" wzywa polskiego prezydenta do skorzystania z prawa łaski wobec Marka oraz do zmiany polskiego prawa tak, aby przestępstwa prasowe, zgodnie z zaleceniami ONZ, nie podlegały karom więzienia".
Andrzej Marek publikował na początku 2001 r. w "Wieściach Polickich" artykuły, w których pisał m.in., że naczelnik wydziału promocji Urzędu Gminy w Policach Piotr Misiło prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisywał promocyjną działalność naczelnika, sugerując, że promuje on głównie siebie. Urzędnik wytoczył mu proces, który wygrał.
W 2004 r. sąd prawomocnie skazał Marka na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu i nakazał mu przeproszenie Misiły. Andrzej Marek po ostatecznym wyroku powiedział, że "orzeczenie przyjmuje z pokorą", ale odmówił przeprosin twierdząc, że skazany został, ponieważ nie potrafił "udowodnić prawdy". Sąd odwiesił więc wykonanie kary. Jej wykonanie odroczono na pół roku ze względu na stan zdrowia żony skazanego.
W obronę dziennikarza zaangażowali się m.in. jego koledzy po fachu, organizując po skazującym wyroku sądu protest przeciw łamaniu wolności słowa.