Religijność Polaków. Wielkanoc to już tylko święconka?
- Wyraźnie widać, że część parafian w trakcie świąt wielkanocnych pojawia się w kościele tylko ze święconką - przyznaje proboszcz jednej z poznańskich parafii. Potwierdzają to badania socjologów, z których wynika, że z koszyczkiem do kościoła przychodzą nawet zadeklarowani ateiści.
02.04.2015 | aktual.: 04.04.2015 09:31
Trwa Wielki Tydzień, a w nim jak zwykle wraca dyskusja o tym, które święta są dla Polaków ważniejsze – Boże Narodzenie czy Wielkanoc?
- Z wielu badań wynika, że polscy katolicy bardziej doceniają Boże Narodzenie, które są bardziej rodzinne i ludyczne, ale z punktu widzenia teologiczno-religijnego o wiele ważniejsze są święta wielkanocne, bo bez zmartwychwstania Jezusa nie byłoby chrześcijaństwa – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Józef Baniak, socjolog religii z UAM. – Mniejsza popularność Wielkanocy wynika z tego, że są one trudniejsze do zrozumienia i zaakceptowania. Z moich badań wynika, że aż 34 proc. licealistów i studentów w Polsce będących katolikami nie wierzy w zmartwychwstanie Jezusa - dodaje.
Spadek religijności Polaków potwierdzają najnowsze wyniki badań CBOS wskazujące, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba młodych ludzi deklarujących wiarę spadła z 86 do 77 proc., przy czym liczba osób chodzących na niedziele msze spadła z 51 do 44 proc.
Zdaniem prof. Baniaka przy postępującej desakralizacji, święta religijne są dalej celebrowane przez społeczeństwo, ale dla coraz większej liczby osób są one elementem tradycji, a nie wiary.
- Widać to także po sakramentach. Ludzie, którzy na co dzień nie chodzą do kościoła, chrzczą w nim swoje dzieci, posyłają je do Komunii Świętej, biorą ślub kościelny, ale nie ma to dla nich charakteru religijnego, a tylko tradycji – zwraca uwagę socjolog.
Zauważalne jest to również w sposobie obchodzenia świąt. Wiele osób nie zamierza pójść na mszę w niedzielę wielkanocną czy drugiego dnia świąt, ale nie rezygnuje z udziału w tradycyjnym święceniu potraw.
- Rozmawiam o tym ze swoimi studentami. Wielu z nich uważających się za ateistów przyznaje otwarcie, że zamierza pójść do kościoła z koszyczkiem potraw, bo to dla nich piękny zwyczaj. Co ciekawe, często nie nazywają tego „poświęceniem” potraw, tylko „pokropieniem” – mówi prof. Baniak.
To, że w czasie świąt wielkanocnych znacznie więcej osób przychodzi ze święconką niż uczestniczy w mszach i sobotniej rezurekcji, potwierdzają sami księża.
- Wyraźnie widać, że część parafian w trakcie świąt wielkanocnych pojawia się w kościele tylko ze święconką, uważając, że w ten sposób spełniają całą swoją powinność wobec Boga, ale świadczy to wyłącznie o braku wiary – mówi Wirtualnej Polsce ks. Witold Parecki, proboszcz parafii pw. Świętych Aniołów Stróżów na os. Kosmonautów w Poznaniu.
Pani Joanna także na co dzień nie bywa na niedzielnych mszach, ale w najbliższe święta zamierza pójść do kościoła.
- Nie uważam się za katoliczkę, chociaż oczywiście zostałam ochrzczona. Wielkanoc spędzę u rodziców z całą swoją rodziną i na pewno wybiorę się do kościoła ze święconką, a także na niedzielną mszę, ale to dla mnie jedynie kolejna forma spędzenia świąt z rodziną – mówi mieszkanka Poznania.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .