PolskaReliga krytykuje PiS

Religa krytykuje PiS

Przewodniczący Komitetu Honorowego
kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta Donalda Tuska
prof. Zbigniew Religa ocenił, że program ochrony
zdrowia PiS, zakładający powrót do finansowanie jej z budżetu
państwa, jest "niebezpieczny" i nie do pogodzenia z programem PO.

13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 15:05

Jak powiedział Religa dziennikarzom, PiS proponuje rewolucję w służbie zdrowia. To jest tąpnięcie w systemie, odwrócenie od wszystkiego, co jest, i powrót do stanu sprzed reformy w 1999 roku - zaznaczył. Według niego, jeśli zostanie zrealizowany program PiS, znowu politycy będą decydowali o tym, ile pieniędzy będzie przeznaczanych na służbę zdrowia.

Jego zdaniem, nie można propozycji PiS i PO pogodzić, dlatego odpowiedzialność za ochronę zdrowia musi w przyszłym rządzie przejąć albo PiS - czego Religa się obawia, albo Platforma.

Podczas konferencji prasowej, w której udział wzięli posłanka PO Elżbieta Radziszewska oraz eksperci i menadżerowie służby zdrowia, Religa oświadczył, że w jego grupie eksperckiej pracującej nad projektem zmian w służbie zdrowia nie ma osób związanych z firmami wykupującymi długi szpitali.

Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej poseł PiS Bolesław Piecha powiedział, że eksperci z zespołu prof. Religi byli powiązani z firmami handlującymi długami polskich szpitali.

Jest to dla mnie niemiłe zaskoczenie, że poseł, ale i lekarz, pan poseł Piecha, zdecydował się na mówienie rzeczy, które nie mają nic wspólnego z prawdą - powiedział Religa. Jak podkreślił, w jego grupie eksperckiej nigdy nie było "tego typu ludzi".

Uczestniczący w konferencji eksperci, menadżarowie - dyrektorzy polskich szpitali, którzy - jak podkreśliła Radziszewska - nie tylko reprezentowali różne dziedziny medycyny, ale też różne opcje polityczne - zgodzili się, że realizacja programu PiS dla służby zdrowia jest niebezpieczna dla polskich pacjentów i cofnie ją o kilka lat.

Władysław Szkop z SdPl, który był w grupie ekspertów ocenił, że program PiS jest niespójny, niejednolity, a system, który chce wprowadzić, jest nadzwyczaj korupcyjny i nepotyczny.

Również inni eksperci niezwykle krytycznie wypowiadali się o programie PiS i powrocie do finansowania służby zdrowia z budżetu. Padały zarzuty, że program PiS to "II etap reformy ministra Mariusza Łapińskiego" (minister zdrowia w rządzie Leszka Millera).

Zarówno Religa, jak i Radziszewska odrzucili zarzuty PiS, że PO proponuje "służbę zdrowia dla bogatych". "To rewolucja, jaką proponuje nam PiS i wprowadzenie systemu budżetowego jest jednym wielkim zagrożeniem" - przekonywała Radziszewska.

Nawiązując do zarzutów Lecha Kaczyńskiego, który we wtorek powiedział, że PO proponuje, by biedni leżeli w gorących salach szpitalnych, a bogaci w klimatyzowanych pokojach, Radziszewska oświadczyła: Owszem tak będzie, ale jeśli program PiS zostanie zrealizowany, (wtedy) pacjenci będą leżeć w salach sześcioosobywych i na piętrowych łóżkach z poszarpaną pościelą. My już to przerabialiśmy, wiemy, jak to wygląda.

Religa odpierając zarzuty PiS, podkreślił też, że nigdzie w jego programie nie pada słowo o prywatyzacji służby zdrowia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)