Religa: czuję się odpowiedzialny
Czuję się odpowiedzialny za aferę z corhydronem. Główny Inspektorat Farmaceutyczny będzie działał prawidłowo - deklarował w wywiadzie dla "Dziennika" minister zdrowia Zbigniew Religa.
09.11.2006 | aktual.: 09.11.2006 09:21
Dziennik:Pana urzędnicy od wielu tygodni wiedzieli, że na rynku jest lek, który może spowodować śmierć ludzi. Nie tylko nie zareagowali , ale nawet pana nie zawiadomili? Czy Ministerstwo Zdrowia działa źle?
Zbigniew Religa: Instytucją, obok Ministerstwa Zdrowia, odpowiedzialną w tej sprawie jest Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Podlega on ministrowi, ale w dużym stopniu jest niezależny. To Główny Inspektorat źle pracował, podejmował decyzje w nieprawidłowy sposób. O tym, że w ampułkach jest inny lek, główny inspektor farmaceutyczny wiedział. Ale zareagował nieprawidłowo. Wycofał lek, jednak nie zrobił akcji informacyjnej. To był pierwszy błąd. Drugi błąd był taki, że przy tak poważnej sprawie, gdy może być zagrożone życie ludzi, nie powiadomił ani mnie, ani sekretarza stanu odpowiedzialnego za politykę lekową.
Dziennik:Ale to pan odpowiada za bezpieczeńśtwo zdrowotne obywateli. Czy nie czuje się pan odpowiedzialny?
Zbigniew Religa: Czuję się odpowiedzialny, w związku z tym zamierzam przeprowadzić istotne zmiany personalne, które doprowadza do tego, że Główny Inspektorat Farmaceutyczny będzie działał prawidłowo.