Rekrutacja do liceum. Nauczyciel o pierwszej damie: "Będzie jej bardzo trudno wrócić do szkoły"
- Dla mnie to przejmująco smutne, że pierwsza dama, która jest nauczycielką, milczy, gdy w edukacji tak źle się dzieje, gdy cierpią uczniowie – mówi Paweł Lęcki, nauczyciel języka polskiego z Sopotu. Tysiące uczniów nadal żyją w niepewności, do jakiej szkoły średniej trafią.
Na skutek reformy edukacji w pierwszej fazie rekrutacji dla wielu z nich zabrakło miejsca w liceum, które wybrali w pierwszej kolejności, w tym dla uczniów, którzy mieli świadectwa z czerwonym paskiem. Dopiero po 25 lipca zacznie się rekrutacja dodatkowa do szkół średnich.
- Jest mi trochę przykro, że rodzice, którzy czasem byli przeciwko naszemu strajkowi, nazywali mnie nierobem, teraz przychodzą do szkoły i mówią: pomóżcie, moje dziecko się nie dostało. Czas warto być otwartym i słuchać. Skoro tak wielu nauczycieli krytykowało reformę, to może warto ich wysłuchać, zrozumieć. Nie trzeba od razu popierać – mówi Jacek Lęcki.
Rekrutacja do liceum. Pierwsza dama milczy
W tej kwestii nauczyciel z Sopotu zwraca uwagę na postawę pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy. - Dla mnie to przejmująco smutne, że pierwsza dama milczy. I to na dwóch płaszczyznach. Jako ważna osoba w państwie oraz jako kobieta. To utrwalanie stereotypu, że kobieta przy mężu nie ma nic do powiedzenia.
Abstrahując od opcji politycznych, po ludzku nie jestem w stanie zrozumieć, że w tak ważnych sytuacjach pierwsza dama nie jest w stanie nic powiedzieć – mówi Paweł Lęcki.
Nauczyciel przypomina, że Maria Kaczyńska często zabierała głos. – Czasem nawet w opozycji do prawicowości męża. Potrafiła mieć swoje zdanie, nie była tylko osobą, która stoi przy kimś ważnym - podkreśla.
Ciężki powrót do pracy nauczyciela
Zanim Agata Kornhauser-Duda została pierwsza damą, pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego w krakowskim liceum. Gdy trwał strajk nauczycieli, jej koledzy ze szkoły napisali do niej list z prośbą o wsparcie. Nie otrzymali go.
- Agata Kornhauser-Duda Na pewno będzie mogła wrócić do swojego zawodu nauczyciela, ale z pewnością będzie to dla niej bardzo trudne. Jej koledzy napisali do niej gorzki list w czasie strajku, ale niestety nic to nie dało. Nie wiem, jak ona odnajdzie się w takiej rzeczywistości, gdy wróci do pracy. Ludzie się na niej zawiedli – mówi Lęcki.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl