Rekordzista czekał siedem lat. "Państwo sobie nie radzi"
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła organy administracji publicznej, zajmujące się obsługą przyjeżdżających do Polski cudzoziemców. W 60 proc. skontrolowanych spraw wskazano nieprawidłowości. "Państwo sobie nie radzi" - czytamy w sprawozdaniu.
"Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły głównie bezczynności urzędów oraz niekiedy rażącej przewlekłości prowadzonych przez nie postępowań. Dość powiedzieć, że średni czas oczekiwania na rozpatrywanie wniosku pobytowego cudzoziemców wynosił w niektórych urzędach rok, a rekordzista czekał na to ponad siedem lat" – poinformowała NIK.
Izba zwróciła uwagę na lawinowo rosnącą liczbę wniosków pobytowych. W 2018 r. było ponad 228,5 tys. wniosków, ale w 2022 r. było ich już blisko 542 tys. Ogółem w latach 2018-2022 cudzoziemcy złożyli ponad 1,71 mln wniosków pobytowych. W blisko 1,26 mln spraw wydano decyzje rozstrzygające.
Zdaniem NIK opóźnienia wynikają prawdopodobnie z przeciążenia urzędów wojewódzkich, które zajmują się obsługą spraw cudzoziemców. "Na ich funkcjonowanie wpływ miało również wejście w życie ustawy z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym. Ponadto urzędy te mierzyły się również z istotnym wzrostem liczby wniosków o wydanie dokumentów paszportowych obywatelom polskim" – podkreślono w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czego dotyczyły nieprawidłowości?
NIK podała w nim też, że w sumie kontrolą objęto 20 jednostek: pięć urzędów wojewódzkich i 15 organów administracji publicznej właściwych w sprawach wydawania prawa jazdy i rejestracji pojazdów, tj. siedem starostw powiatowych i osiem urzędów miast na prawach powiatu.
"Nieprawidłowości w procedowaniu spraw cudzoziemców stwierdzono we wszystkich urzędach wojewódzkich, łącznie w 231 sprawach – 60 proc. zbadanych spraw" – podkreślono w komunikacie.
Według kontrolerów nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim długości prowadzonych postępowań i przekroczenia terminów. W kontrolowanych urzędach stwierdzono liczne przypadki niepodejmowania działań lub nieuzasadnionych przerw w prowadzeniu postępowań. "Przewlekłość postępowań była niekiedy rażąca" – podano w komunikacie.
"Niechlubnym rekordzistą był Śląski Urząd Wojewódzki, gdzie rozpatrywanie wniosku cudzoziemca o pobyt czasowy zajęło urzędnikom blisko siedem lat i pięć miesięcy" – poinformowała Najwyższa Izba Kontroli.