Rekordowe przychody Ordo Iuris. Ponad 11 milionów złotych z darowizn
Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zakończyła 2024 rok z rekordowymi przychodami w historii — wynika z Krajowego Rejestru Sądowego. Fundacja, która utrzymuje się z darowizn i jest zależna jedynie od darczyńców, miała 12,1 mln zł przychodów. Mimo to przyniosła ponad 25 tys. złotych strat.
Instytut Ordo Iuris to jeden z najbardziej rozpoznawalnych konserwatywnych, ultrakatolickich think tanków w Polsce. Promuje radykalną religijną linię ideologiczną. Jego działacze angażowali się w walkę z aborcją, "ideologią LGBT", przeciwstawiali "wulgarnej edukacji seksualnej" oraz bronili "tradycyjnych rodzin".
Ostatnio Instytut ostrzegał rodziców przed nowym przedmiotem szkolnym — edukacją zdrowotną. I zachęcał do wypisywania dzieci z tych zajęć.
Prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski zawsze podkreślał, że od momentu powołania Instytutu (ponad 12 lat temu) fundacja zdecydowała się odmówić finansowania publicznego.
Kulisy przesłuchania Ziobry. Nagraliśmy zachowanie posła Goska
"Ordo Iuris zależne jest wyłącznie (w 100 procentach!) od hojności naszych przyjaciół i darczyńców. Dzięki temu jesteśmy dziś jedną z niewielu organizacji, która nie musi się obawiać o utratę rządowych dotacji po zmianie władzy, bo nigdy żadnych dotacji nie dostawaliśmy. Możemy dalej działać niezależnie, pokładając nadzieję tylko w naszych darczyńcach i przyjaciołach" - podkreśla Kwaśniewski na stronach fundacji.
Sprawdziliśmy więc Krajowym Rejestrze Sądowym, jak fundacja radziła sobie z finansami w 2024 roku. Z przychodów 12,1 mln zł praktycznie całość stanowiły darowizny – 11,97 mln zł. Z tego krajowe 11,6 mln zł, a zagraniczne 532 tys. zł. Liczba darczyńców w 2024 r. wyniosła 21 615 osób.
Dla porównania w 2023 r. przychody wyniosły 9,1 mln zł, a rok wcześniej 7,8 mln zł.
Mimo rekordowych przychodów w ubiegłym roku, fundacja zakończyła rok na minusie 25 tys. złotych. A to dlatego, że wygenerowała wysokie koszty działalności wynoszące 12,1 mln zł. Z tego na wynagrodzenia łącznie wydano ok. 3,2 mln zł. Zawarto z osobami 192 umowy o pracę i cywilnoprawne. Sześcioosobowy zarząd otrzymał w sumie 403 tys. zł.
Był finansowy kryzys, są rekordowe przychody
"Kilkunastoprocentowy wzrost przychodów rok do roku potwierdza dynamiczny rozwój fundacji i wskazuje na istotne zapotrzebowanie społeczne na rzetelną i profesjonalną realizację misji prowadzenia badań nad kulturą prawną i duchowym dziedzictwem, w którym zakorzeniona jest kultura polska oraz propagowaniu ich w życiu publicznym i systemie prawnym" – wskazano w sprawozdaniu finansowym Ordo Iuris.
Przypomnijmy - w połowie 2022 r. prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski apelował o wsparcie i mówił o trudnej sytuacji. Stwierdził nawet, że bez Ordo Iuris "globalni gracze przejmą kontrolę nad polską suwerennością".
"Fundacja przeżywa bardzo poważny kryzys finansowy, a sytuacja stawia pod znakiem zapytania możliwość dalszej skutecznej realizacji misji Instytutu Ordo Iuris. (…) To od naszej aktywności i zaangażowania będzie zależeć, czy globalni gracze przejmą kontrolę nad polską suwerennością oraz, czy Polska będzie stawiać na życie, rodzinę i wolność".
Zachęcał sympatyków fundacji do większej mobilizacji, także finansowej, pisząc o tym, że to właśnie 2025 rok będzie wyzwaniem.
"Już teraz widzimy, że 2025 będzie także wyzwaniem dla… bezpieczeństwa samego Ordo Iuris. Radykalni politycy rządowi i powolni im dziennikarze otwarcie przyznają, że marzy im się… delegalizacja Ordo Iuris!" - ogłosił ponownie w styczniu 2025 r.
Co ciekawe, to wówczas wspomniał również w cytowanym apelu o tym, że "...dochodzi do kolejnych prób pozbawienia nas warszawskiej siedziby. Próbując zmieścić ogromne zapotrzebowanie na naszą pracę i związane z nią koszty w budżecie Ordo Iuris, musimy teraz uwzględnić jeszcze koszty związane z tymi zagrożeniami. Nie będzie łatwo". O co chodziło?
Od 2019 roku Ordo Iuris miało swoją siedzibę w historycznym budynku PAST-y, położonym w ścisłym centrum Warszawy (przy ulicy Zielnej 39). W styczniu 2025 r. fundacja miała zaległości czynszowe w wysokości ponad 90 tys. złotych. I odmawiała spłaty zadłużenia Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego, do której należał budynek.
Sprawa trafiła do sądu. W końcu władze Ordo Iuris zaproponowały porozumienie. Po tym, jak 30 czerwca br. zakończyła się umowa najmu powierzchni w gmachu PAST-y, tego samego dnia Ordo Iuris opuścił lokal. I funkcjonuje nadal.
Apele o pomoc darczyńców opłaciły się. Po rekordowych przychodach w 2024 r. widać, że dają one pożądany skutek.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski