Reforma edukacji ominie szkoły artystyczne? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego: podstawówki pozostaną sześcioletnie
• Szkoły artystyczne nie zostaną objęte reformą edukacji
• MKiDN:pozostajemy przy dotychczasowym systemie sześcioletnich szkół
• Rodzice protestują: to absurd!
• Dyrektorzy szkół artystycznych są zdezorientowani: na razie nie ma żadnych informacji
• Ministerstwo kultury: chcemy zadbać o uczniów najbardziej uzdolnionych
21.11.2016 12:04
- Na zebraniu w muzycznej szkole mojego syna poinformowano rodziców, że wszystkie szkoły ogólnokształcące artystyczne (muzyczne, baletowe, plastyczne itd.) zostały pominięte w reformie edukacji. Dzieci z tych szkół podobno reforma nie obejmie. Absurd, który nie mieści mi się w głowie! - pisze czytelniczka Wirtualnej Polski.
W styczniu 2017 roku ma wejść w życie reforma edukacji, która zakłada między innymi likwidację gimnazjów i wydłużenie edukacji na poziomie podstawowym z 6 do 8 lat. - Każde dziecko zasługuje na dobrą szkołę - mówiła minister Anna Zalewska podczas konferencji podsumowującej rok rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jak się okazuje, nie każde.
Pozostawieni sami sobie
Rodzice dzieci uczących się w artystycznych szkołach, nie mają pojęcia, jak będzie wyglądać przyszłoroczna edukacja ich pociech. Chodzą do nauczycieli i dyrekcji, próbując zdobyć jakiekolwiek informacje. - Nie dostaliśmy żadnych informacji i sugestii, jak mamy działać. Nie mamy w tym momencie żadnych dyspozycji. Zostaliśmy pozostawieni sami sobie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dyrektor jednej z łódzkich szkół plastycznych. - Na razie nie ma żadnych informacji. Jakieś wytyczne mają pojawić się na końcu listopada - dodaje pracownik wrocławskiej szkoły muzycznej I stopnia.
- Wszystko wskazuje na to, że mój syn, po skończeniu szóstej klasy w szkole muzycznej, na kolejne dwa lata będzie musiał przenieść się do placówki rejonowej - dodaje nasza czytelniczka. Reformę edukacji określa ustawa Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe. Dotyczą one jedynie ogólnokształcących szkół rejonowych. Przepisy i ustalenia dotyczące szkół artystycznych zostaną zawarte w osobnych rozporządzeniach. - Będą one wydane po podpisaniu ustawy przez Prezydenta RP. Typy szkół będą określone przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w drodze rozporządzenia na podstawie artykułu art. 18 ust. 4 projektu ustawy Prawo oświatowe - informuje Wirtualną Polskę Justyna Sadlak z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.
MKiDN: chcemy zadbać o uczniów najbardziej uzdolnionych
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego potwierdza, że szkoły artystyczne pozostaną bez zmian. - Pozostajemy przy dotychczasowym systemie sześcioletnich szkół pierwszego stopnia oraz sześcioletnich szkół II stopnia. Dotyczy to obu typów, czyli szkół z pionem przedmiotów ogólnokształcących i bez - poinformowało Wirtualną Polskę biuro prasowe MKiDN.
Jak podaje ministerstwo, taka decyzja zapadła w trosce o uczniów. - Pozostawienie dotychczasowego układu powodowane jest postawieniem ciężaru kształcenia na zawodowe kształcenie muzyczne. Dla rozwoju ucznia szkoły drugiego stopnia najbardziej wskazane jest aby możliwie jak najwcześniej rozpoczął naukę z nauczycielem, który doprowadzi go do dyplomu. Zgodnie z celem, dla których tworzone są szkoły artystyczne chcemy zadbać przede wszystkim o uczniów najbardziej uzdolnionych - informuje MKiDN.
Co zatem z uczniami "przeciętnymi", którzy po skończeniu sześcioletniej szkoły muzycznej I stopnia, nie będą chcieli kontynuować nauki na II stopniu? - Każdy uczeń ma możliwość przejść w każdej chwili (na podstawie świadectwa ukończenia klasy lub w trakcie roku szkolnego) ze szkoły z muzycznej do ogólnokształcącej podstawowej i liceum nawet gdy z przedmiotów artystycznych nie otrzyma ocen promujących. Tak więc po ukończeniu ogólnokształcącej szkoły muzycznej I stopnia ma dwa wyjścia: przystąpienie do egzaminów wstępnych do szkoły muzycznej II stopnia (uczniowie najzdolniejsi) lub naukę w klasie siódmej ogólnokształcącej szkoły podstawowej - kontynuuje ministerstwo.
Uczeń szkoły artystycznej ma zatem dwie możliwości. Albo już w podstawówce będzie musiał zdecydować, jak ma wyglądać jego przyszłość zawodowa, albo czeka go drastyczna zmiana środowiska na ostatnie dwa lata edukacji podstawowej. - By nie narażać dziecka na niepotrzebny stres związany z przeniesieniem do innej szkoły, już w pierwszej klasie musiałabym wiedzieć, gdzie po sześciu latach moje dziecko będzie chciało się uczyć. Nie wyobrażam sobie jednak, że miałabym zmuszać 7-latka do zadeklarowania, że za sześć lat nadal będzie chciał chodzić do szkoły muzycznej - mówi matka jednego z uczniów szkoły muzycznej.
Zobacz także: Kopiec z kredy przeciw reformie. Minister edukacji uspokaja