Referendum ws. konstytucji niepotrzebne? Może niczego nie wykazać
Andrzej Duda z entuzjazmem podchodzi do zmian w konstytucji. Jednocześnie chce oddać głos obywatelom, by osiągnąć jak najlepszy nowy kształt ustawy zasadniczej. Okazuje się jednak, że Polacy mogą nie być pomocni. Choć jeszcze w czerwcu pomysł głowy państwa większości się podobał, teraz są podzieleni.
Czy konstytucja w obecnym kształcie jest dobra, czy powinna zostać zmieniona? Odpowiedź nie jest oczywista, bo Polacy nie są jednomyślni. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla serwisu rp.pl, 38,6 proc. badanych chce modyfikacji ustawy zasadniczej. "Nie" zmianom mówi z kolei 37,5 proc. pytanych. Co więcej, 23,9 proc. stanowią osoby niezdecydowane
Częściej za wprowadzeniem zmian w konstytucji są mężczyźni (43 proc.), osoby o wykształceniu zasadniczym zawodowym (48 proc.), o dochodzie od 2001 do 3000 zł (43 proc.) oraz badani z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców (43 proc.) - powiedział Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research. Jak dodał, wraz ze wzrostem wieku rośnie odsetek przeciwników zmian.
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 800 Polaków.
To nie takie proste
Czy Duda powinien jeszcze raz przemyśleć, czy warto przeprowadzić referendum? Przypomnijmy, że po ogłoszeniu pomysłu prezydenta entuzjastów takiego rozwiązania było więcej.
Przeprowadzenie referendum wiąże się też z wydatkami i sporym wysiłkiem logistycznym. Na problemy zwróciła uwagę między innymi Państwowa Komisja Wyborcza. Jej zdaniem kłopotem jest data proponowana przez głowę państwa. 11 listopada 2018 r. mają odbyć się też bowiem wybory samorządowe, a w ustawie nie ma mowy o możliwości połączenia referendum z wyborami samorządowymi.
Jak zwróciła uwagę PKW, dodatkowe głosowanie wiązałoby się ze "znacznym obciążeniem dla komisji obwodowych" na każdym etapie - od zorganizowania głosowania, przez ustalenie wyników, po sporządzenie protokołu.
To nadal nie jedyne "ale", o którym napisała PKW. - Dodatkowo głosowanie w referendum ogólnokrajowym przeprowadzane jest w innych obwodach głosowania niż wybory samorządowe - zwróciła uwagę. Co więcej, inne grupy osób są uprawnione do głosowania. I wreszcie - inne są godziny głosowania.
PKW wymieniła też m.in. konieczność znalezienia odpowiednich miejsc i osób, które weszłyby w skład komisji.
Źródło: rp.pl/WP