Referendum ws. imigrantów. Kukiz'15 zebrał 100 tys. podpisów pod wnioskiem. Apel: o opinię warto zapytać obywateli. Suski: Kukiz chce być bardziej pisowski niż PiS

• Kukiz'15 zebrał prawie 100 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum
• Głosowanie miałoby dotyczyć nieprzyjmowania imigrantów przez Polskę

• Apel: to ręka wyciągnięta do Prawa i Sprawiedliwości
• Suski: Kukiz szuka miejsca na scenie politycznej

Uchodźcy z Syrii zatrzymani na granicy serbsko-węgierskiej
Źródło zdjęć: © WP | Konrad Żelazowski
Michał Fabisiak

Ruch Kukiz'15 chce zorganizować referendum na temat przyjęcia przez Polskę imigrantów. Trwa zbiórka podpisów pod wnioskiem w tej sprawie. Do tej pory poparło go 100 tys. osób. - Jest to temat ważny nie tylko z punktu widzenia politycznego, ale również socjologicznego. Właśnie dlatego uważamy, że o opinię w kwestii przyjęcia imigrantów warto zapytać obywateli - mówi Wirtualnej Polsce Piotr Apel, poseł Kukiz'15. I dodaje, że wynik referendum ułatwi rządowi renegocjację umowy zawartej z Unią Europejską w sprawie uchodźców.

- Niewątpliwie jest to ręka wyciągnięta do Prawa i Sprawiedliwości, które w kampanii wyborczej zapowiadało, że będzie przeciwko przyjmowaniu imigrantów. Gdyby większość społeczeństwa wyraziła podobne zdanie, to wynik referendum dotyczyłby również kwot uchodźców wynegocjowanych przez poprzedni rząd - wyjaśnia Apel. I zaznacza, że w ten sposób polskie władze mogłyby wycofać się z pomysłu przyjęcia imigrantów. - Wiele państw UE coraz częściej mówi o renegocjowaniu umów dotyczących uchodźców, więc nie rozumiem, dlaczego nasz kraj nie może wykonać podobnych kroków - tłumaczy rozmówca WP. Co na to PiS?

- Zbiórka dopiero się zaczęła. Poczekajmy, aż wniosek wpłynie do Sejmu. Obecnie trudno odnieść się do tego pomysłu - mówi Wirtualnej Polsce poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski. Po chwili zastanowienia dodaje jednak, że głosowanie jest niepotrzebne. - Takie referendum ma sens, kiedy rząd ma inne zdanie niż większość społeczeństwa. W tym wypadku tak nie jest. PiS jest przeciwny przyjmowaniu uchodźców. To oznacza, że referendum zostałoby zorganizowane w tym samym duchu, w jakim rząd deklaruje swoją aktywność - tłumaczy Suski.

Między słowami posła PiS a działaniami rządu istnieje jednak pewna rozbieżność. Jak na początku stycznia poinformowała premier Beata Szydło, do końca przyszłego miesiąca Polska przyjmie 100 uchodźców. Zgodnie z deklaracjami poprzedniego rządu, czyli koalicji PO-PSL, łącznie w ciągu dwóch lat do naszego kraju ma trafić ok. 7 tys. imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Posłowie Kukiz'15 liczą na to, że wynik referendum mógłby powstrzymać wykonanie tej decyzji. Z taką argumentacją nie zgadza się poseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Kukiz szuka miejsca na scenie politycznej i chce być bardziej pisowski niż PiS, jednocześnie atakując naszą partię. Ta inicjatywa niczego nie zmienia, a ma jedynie pokazać odróżnienie się od rządu Prawa i Sprawiedliwości. Krótko mówiąc, pan Kukiz chce być trochę świętszy niż papież - mówi WP Suski.

Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 tys. osób. Referendum ogólnokrajowe ma też prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów.

Zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami polskiego rządu, pierwsze grupy głównie syryjskich uchodźców - relokowanych z Włoch i Grecji oraz przesiedlanych z Libanu - mają trafić do naszego kraju w tym roku. Docelowo Polska ma przyjąć ok. 7 tys. osób w ciągu dwóch lat (taką unijną decyzję o podziale uchodźców Polska zaakceptowała we wrześniu 2015 r.).

Premier Beata Szydło oceniała, że były to "niedobre decyzje", ale - jak zastrzegła - rząd Prawa i Sprawiedliwości jest rządem stabilnym i rozumie, że jest kontynuacja władzy i podejmie zobowiązania swoich poprzedników, "ale w takim zakresie, który jest w tej chwili możliwy dla polskiego państwa".

MSWiA chce, by większość spośród 7 tys. uchodźców, których Polska zadeklarowała przyjąć w ciągu dwóch najbliższych lat, trafiła do naszego kraju w 2017 r. Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia pomiędzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Deklaracje NATO. Pieskow: bardzo nieodpowiedzialne
Deklaracje NATO. Pieskow: bardzo nieodpowiedzialne
Tusk o Nawrockim: wetowanie przychodzi mu niestety z dużą łatwością
Tusk o Nawrockim: wetowanie przychodzi mu niestety z dużą łatwością
Decydowała ws. Ziobry. Święczkowski zawiadomił prokuraturę
Decydowała ws. Ziobry. Święczkowski zawiadomił prokuraturę
Ważna decyzja papieża. Nominował swojego następcę
Ważna decyzja papieża. Nominował swojego następcę
Rosji kończy się paliwo. Chaos na stacjach benzynowych
Rosji kończy się paliwo. Chaos na stacjach benzynowych
Nowe przepisy o ochronie zwierząt. Sejm podjął decyzję
Nowe przepisy o ochronie zwierząt. Sejm podjął decyzję
Niemieckie ulotki nad Polską. Bundeswehra ćwiczyła przy granicy
Niemieckie ulotki nad Polską. Bundeswehra ćwiczyła przy granicy
Ostatnia rozprawa ekstradycyjna Kuczmierowskiego. Jest termin
Ostatnia rozprawa ekstradycyjna Kuczmierowskiego. Jest termin
Ostatnie Pokolenie okupuje Sejm. Rozbili namioty
Ostatnie Pokolenie okupuje Sejm. Rozbili namioty
Projekt "Tak dla religii i etyki w szkole". Sejm zdecydował co dalej
Projekt "Tak dla religii i etyki w szkole". Sejm zdecydował co dalej
Eksplozja drona przy ukraińskiej elektrowni atomowej. Powstał lej
Eksplozja drona przy ukraińskiej elektrowni atomowej. Powstał lej
"Odwinął się Marcinowi". Kulisy kontrofensywy antyalkoholowej Trzaskowskiego
"Odwinął się Marcinowi". Kulisy kontrofensywy antyalkoholowej Trzaskowskiego