Referendum w Słupsku ws. odwołania prezydenta miasta nieważne
Referendum ws. odwołania prezydenta Słupska (Pomorskie) Macieja Kobylińskiego (SLD) jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji - podała Miejska Komisja ds. Referendum.
28.10.2013 | aktual.: 28.10.2013 04:06
Żeby głosowanie było ważne, do urn musiało pójść co najmniej 15 680 osób, czyli 3/5 biorących udział w wyborach samorządowych w 2010 r. W minioną niedzielę do urn poszło 13 733 mieszkańców Słupska. 13 150 głosów oddano za odwołaniem prezydenta, 459 przeciwko odwołaniu. 124 głosy były nieważne. Do udziału w referendum uprawnionych było 75 638 słupszczan. Z protokołu komisji wynika, że głosowanie przebiegło bez żadnych zakłóceń.
Przeprowadzone w minioną niedzielę referendum było efektem nieudzielenia prezydentowi przez radnych absolutorium z wykonania budżetu za rok 2012.
Była to druga w ciągu niespełna roku próba odwołania Macieja Kobylińskiego z urzędu. Poprzednią podjęto w listopadzie 2012 r. Wówczas do referendum doprowadziła grupa mieszkańców Słupska. Tamto głosowanie było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Do urn poszło wówczas 12 596 mieszkańców, z czego za odwołaniem prezydenta było 11 308. Próg ważności głosowania wynosił 15 680 osób.
69-letni Maciej Kobyliński na prezydenta Słupska jest wybierany bez przerwy od 2002. Podczas ostatniej kampanii wyborczej zapowiadał, że lata 2010-2014 będą jego ostatnią kadencją. W opublikowanym w miniony piątek apelu o bojkot referendum podtrzymał tę zapowiedź.