Referendum w Grecji. Cipras: grecki naród sam decyduje o swoim losie
- Nikt nie może lekceważyć głosu ludzi, którzy zdecydowali się wziąć swój los we własne ręce - powiedział grecki premier Aleksis Cipras zaraz po wzięciu udziału w referendum. W Grecji trwa referendum, w którym wyborcy wypowiedzą się na temat pomocy zagranicznej dla Aten, mającej ratować kraj przed bankructwem.
Greckie władze wzywają do głosowania przeciwko warunkom wierzycieli. Jeśli głosujący powiedzą "tak", może to otworzyć drogę do negocjacji nad nowym programem pomocowym.
Wierzyciele twierdzą jednak, że oferta, o którą pyta obywateli grecki rząd, jest nieaktualna.
Premier Aleksis Cipras tuż przed ciszą wyborczą apelował o głosowanie przeciw. - Powiedzcie "nie" dla ultimatum i tych, którzy was terroryzują - mówił na wiecu swoich zwolenników w centrum Aten.
Premier Grecji podkreśla, że niezależnie od tego, co stanie się poreferendum, będzie ono "świętem demokracji". Zaznaczył jednocześnie, że głosowanie "zwycięża strach i żądania".
Swój głos oddał również lider konserwatywnej opozycji Antonis Samaras, który podkreślił, że "głosujemy na 'tak' dla Grecji. Opowiadamy się na 'tak' dla Europy".
Grecy decydują o przyszłości
Jeśli głosujący powiedzą "tak", może to otworzyć drogę do negocjacji nad nowym programem pomocowym. W opinii ekonomistów warunki tej pomocy będą teraz nawet jeszcze ostrzejsze niż dotychczas. W nocy z wtorku na środę Grecja nie spłaciła bowiem części należności wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 1,55 mld euro i stała się pierwszym w historii krajem o rozwiniętej gospodarce, który zalega ze spłatą do Funduszu, co w praktyce uważane jest za niewypłacalność.
Natomiast głosowanie na "nie" oznaczać będzie odrzucenie przyjęcia pomocy od zagranicznych wierzycieli - Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i MFW.
Niedzielne głosowanie może też zadecydować o losie rządu populistycznej Syrizy. Jeśli Grecy zagłosują "tak", spodziewane są dymisje ministra finansów Janisa Warufakisa i premiera Ciprasa. Otworzy to nowy rozdział politycznej niepewności, gdy partie będą usiłowały zbudować rząd jedności narodowej, aby podtrzymać rozmowy z wierzycielami do czasu rozpisania wyborów.
Lokale wyborcze są czynne w godzinach 7-19 czasu lokalnego (godz. 6-18 w Polsce). Pierwsze wyniki są oczekiwane godzinę lub dwie po zamknięciu lokali.
W nocy z wtorku na środę Grecja nie spłaciła części należności wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 1,55 mld euro i stała się pierwszym w historii krajem o rozwiniętej gospodarce, który zalega ze spłatą do Funduszu, co w praktyce uważane jest za niewypłacalność.