Referendum w Gibraltarze
(PAP)
Mmieszkańcy Gibraltaru wypowiadają
się w referendum, czy chcieliby wspólnego
zwierzchnictwa Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Rząd Gibraltaru liczy, że powiedzą "nie". Wyniki referendum będą znane w piątek nad ranem.
07.11.2002 | aktual.: 07.11.2002 17:24
Gibraltar, zwany czasem „Skałą”, należy do Wielkiej Brytanii od prawie 300 lat. Referendum rozpisano, gdyż rząd zaniepokoił się lipcową wypowiedzią brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, że Londyn w zasadzie gotów jest podzielić się z Madrytem zwierzchnictwem nad tym strategicznym skrawkiem ziemi. Wielka Brytania i Hiszpania prowadziły rozmowy bez udziału rządu Gibraltaru.
"Gibraltar nie jest XVIII-wieczną kolonią, gdzie władza administrująca może robić co chce" - oświadczył Caruana. „Wspólne zwierzchnictwo jest koncepcją niewypróbowaną i niebezpieczną, bo w całej historii świata nie było skutecznego zastosowania takiego rozwiązania" - dodał.
Londyn i Madryt oświadczyły, że referendum nie będzie miało mocy wiążącej. Wielka Brytania mówi, że nie zamierza zmieniać statusu Gibraltaru wbrew woli jego mieszkańców, ale nie uzna żadnego referendum, które nie zostanie ogłoszone przez Londyn.
Hiszpania, która oddała Gibraltar Wielkiej Brytanii w 1713 r. obawia się, iż referendum może być precedensem niebezpiecznym w kontekście hiszpańskich regionów dążących do niepodległości, jak Kraj Basków.
Wielka Brytania chce zachować suwerenność nad swą bazą Wojskową i pragnie, aby porozumienie było ostateczne. Hiszpania zaś powtarza, że nie zrezygnuje ze swoich roszczeń do całkowitego zwierzchnictwa.
W referendum w 1967 r. ludność Gibraltaru opowiedziała się za utrzymaniem brytyjskiego zwierzchnictwa nad tym terytorium. Hiszpanie zamknęli wtedy granicę z Gibraltarem, otwarto ją dopiero w roku 1985.