Świat"Realne trudności" z Gibraltarem

"Realne trudności" z Gibraltarem

Przyszłość Gibraltaru była w Londynie tematem spotkania premiera Wielkiej Brytanii Tony Blaira z szefem rządu Hiszpanii Jose Maria Aznarem. Obie strony uznały, że przeszkodą w zakończeniu 300-letniej dyskusji nad kwestią zwierzchności nad tą brytyjską kolonią są - jak to określono - "realne trudności".

20.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Tony Blair podkreślił, że spotkanie miało zwrócić uwagę na ten problem uczestników szczytu Unii Europejskiej, który odbędzie się w Sewilli w czerwcu.

Wielka Brytania nie chce zmiany statusu Gibraltaru, który zostal jej przekazany w 1713 roku na mocy Traktatu Utrechckiego, natomiast stanowisko Hiszpanii w tej sprawie jest nieprzejednane. Brytyjczycy nie życzą sobie, by ktokolwiek przekraczał "czerwoną linię" oddzielającą ich część Gibraltaru, gdzie znajduje się ich baza wojskowa będąca dogodnym miejscem dla ich okrętów podwodnych.

W ostatnich miesiącach, 30 tysięcy Gibraltarczyków manifestowało swoje niezadowolenie uważając, że Hiszpania poświęca zbyt malo uwagi ich sprawom. Trzy tygodnie temu, podczas pierwszej od 1989 roku wizyty w Gibraltarze brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, Jack Straw został wygwizdany przez protestujących, którzy wyzwali go od zdrajców, kłamców i judaszy. (ej)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)