Reakcje po wywiadzie premiera dla "Rzeczpospolitej"
Wywiad premiera Jarosława Kaczyńskiego dla
"Rzeczpospolitej" był głównym politycznym wydarzeniem dnia.
Premier powiedział w nim, że PiS może podjąć taką decyzję, by móc
dalej rządzić. Opozycja wyraziła obawę, że PiS chce zachować
władzę w sposób niedemokratyczny. Politycy PiS zaprzeczają.
29.09.2006 | aktual.: 29.09.2006 20:00
W piątek nie doszło do przełomu w sprawie powrotu do rozmów o koalicji między PiS a PSL. Ludowcy oczekują od premiera przedstawienia w przyszłym tygodniu "formalnej propozycji" przystąpienia do koalicji. We przyszły wtorek mają zdecydować, czy podjąć rozmowy. Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zapewnił, że oferta prowadzenia rozmów z PSL jest wciąż aktualna.
W wywiadzie opublikowanym przez "Rzeczpospolitą" premier powiedział: Nie jesteśmy w sytuacji, że musimy stracić władzę. Możemy podjąć taką decyzję, żeby władzy nie stracić. Czy ją podejmiemy zależy wyłącznie od naszej oceny tego, co będzie lepsze dla Polski.
Zdaniem premiera, nic gorszego nie może Polski spotkać niż zarysowująca się koalicja PO, SLD, Samoobrona i PSL. Mówił, że jeśli powstanie tzw. rząd zgody narodowej, obawia się powtórki z 1992 r., gdy upadł rząd Jana Olszewskiego. Jarosław Kaczyński zapowiedział też kontratak. Według szefa rządu, "elementem sytuacji" jest raport z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
To musi być układ, który jest czymś niedemokratycznym, niekonstytucyjnym - tak wypowiedź premiera skomentował sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna. Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński, uważa, że w demokratycznym państwie sposobem na utrzymanie władzy jest posiadanie większości parlamentarnej lub takie manipulowanie i wykorzystywanie mniejszości, że podstawowych atrybutów władzy się nie traci. Bo nie myślę, o żadnych innych antydemokartycznych rozwiązaniach - powiedział Szmajdziński.
Zarówno politycy PO, jak i SLD mówili, że nie rozważają zgłoszenia w Sejmie konstruktywnego wotum nieufności (ze wskazaniem kandydata na nowego premiera).
Wszystkie rozwiązania będą zgodne z prawem - odpowiedział na zarzuty opozycji wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański. Również rzecznik rządu Jan Dziedziczak zapewnił, że chodzi wyłącznie o działania parlamentarne, mające na celu zapewnienie zaplecza dla rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Wicepremier i lider LPR Roman Giertych przyznał, że nie całkiem rozumie "o co chodzi z koncepcją nieoddawania władzy", o której mówił premier. Zaznacza jednak, że "generalnie premier ma rację". Słów premiera nie chcieli komentować politycy PSL i Samoobrony. Poseł PSL Eugeniusz Grzeszczak powiedział, że nie czuje się upoważniony, aby interpretować wypowiedź szefa rządu.
W piątek miała też miejsce kolejna odsłona sprawy nagrań z rozmów ministrów w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego i Wojciecha Mojzesowicza z posłanką Samoobrony Renatą Beger na temat jej przejścia do PiS w zamian za stanowisko w resorcie rolnictwa.
Beger - zgodnie z zapowiedziami - złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Lipińskiego i Mojzesowicza. Posłanka zarzuciła ministrom próbę jej skorumpowania.
Bronisław Komorowski (PO) zwrócił się zaś do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, aby z urzędu podjął działania, zmierzające do wyjaśnienia afery związanej z rozmowami Lipiński- Beger. Komorowski zapowiedział, że PO podejmie kroki, by postawić Ziobrę przed Trybunałem Stanu, jeśli nie wytłumaczy, dlaczego "zaniechał czynności, do których jest zobowiązany".
Ziobro zapowiedział, że Beger będzie możliwie szybko przesłuchana w sprawie swego zawiadomienia. Wyjaśniał również na konferencji prasowej, że prokuratura nie podjęła śledztwa z urzędu ze względu m.in. na opinie profesorów Leszka Kubickiego i Zbigniewa Hołdy, którzy uznali, że w zachowaniu ministra Adama Lipińskiego nie ma znamion korupcji. Komorowski tymczasem powoływał się na całkowicie odmienną opinię prof. Andrzeja Zolla.
Szef klub PiS Marek Kuchciński, nawiązując do zeszłorocznych negocjacji PiS i PO w sprawie utworzenia koalicji, ocenił, że można powiedzieć, iż PO wymuszała na PiS "korupcję". Powołał się na odręczną notatkę, jaką prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu w październiku zeszłego roku przekazali w pokoju hotelu poselskiego liderzy PO Donald Tusk i Jan Rokita. Notatka ta mówiła o tym, że większość resortów ma przypaść PO.
Kuchciński poinformował, że jego klub chce powołać w Sejmie komisję śledczą ds. wyjaśnienia przekształceń związanych z Narodowymi Funduszami Inwestycyjnymi. Jak ocenił, skarb państwa stracił na działaniach związanych z NFI 2,5 miliarda złotych, a głównym autorem prywatyzacji był minister w rządzie Hanny Suchockiej Janusz Lewandowski, obecnie eurodeputowany PO.
Politycy PO - Sławomir Nowak i Janusz Lewandowski uznali, że jest to próba odwrócenia uwagi od sprawy rozmów Lipiński-Beger.
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl