Reakcje państw Zachodu na wyniki referendum konstytucyjnego w Egipcie
W referendum konstytucyjnym większość Egipcjan opowiedziała się za projektem opracowanym przez rządzących krajem islamistów. W reakcji na wyniki USA wezwały wszystkie siły polityczne w tym kraju do dialogu i kompromisu, a Unia Europejska zareagowała powściągliwie.
- Będziemy wspierać przemiany demokratyczne w Egipcie - zapewnił Patrick Ventrell rzecznik Departamentu Stanu.
USA gotowe do współpracy
Rzecznik Departamentu Stanu złożył to oświadczenie po opublikowaniu wyniku referendum konstytucyjnego. W głosowaniu blisko 64% Egipcjan poparło nową ustawę zasadniczą. Jej projekt opracowała konstytuanta zdominowana przez rządzących islamistów z Bractwa Muzułmańskiego, którzy w czerwcu bieżącego roku wynieśli do władzy prezydenta Mohammeda Mursiego.
Patrick Ventrell powiedział, że na prezydencie Mohammedzie Mursim spoczywa szczególny obowiązek zmniejszania podziałów w egipskim społeczeństwie. - Mamy nadzieję, że wszystkie siły polityczne potępią przemoc i będą w przyszłości jej zapobiegać - dodał Ventrell.
Za niska frekwencja dla Unii
UE powściągliwie zareagowała na wynik referendum konstytucyjnego w Egipcie. - Przyjmuję do wiadomości, że większość opowiedziała się za konstytucją, ale także przyjmuję do wiadomości, że frekwencja wyniosła 33% - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
Ashton wyraziła zadowolenie z pokojowego przebiegu głosowania. Wezwała jednocześnie główne siły polityczne w Egipcie, w tym prezydenta tego kraju Mohammeda Mursiego, do dialogu.
Przeciwko projektowi nowej konstytucji występuje liberalna opozycja, twierdząc, że przyczyni się ona do jeszcze większych podziałów i otworzy drogę do islamizacji kraju poprzez ograniczenia swobód obywatelskich, praw kobiet i wolności mediów.