RB ONZ wzywa do kolejnego rozejmu humanitarnego w Jemenie
Rada Bezpieczeństwa ONZ poparła apel sekretarza generalnego tej organizacji Ban Ki Muna o ustanowienie nowego rozejmu humanitarnego w Jemenie. Wezwała strony konfliktu do jak najszybszego rozpoczęcia rozmów pokojowych.
We wspólnej deklaracji licząca 15 członków Rada wyraziła "głębokie rozczarowanie", że konferencja pokojowa na temat konfliktu jemeńskiego, która miała się odbyć 28 maja w Genewie pod auspicjami ONZ, została odroczona na czas nieokreślony.
Zapowiedź nowego terminu, potencjalnie około 10 czerwca, jest nieuchronna - poinformowało agencję AFP źródło dyplomatyczne. Na razie jednak nie podano oficjalnie żadnej nowej daty ewentualnych rokowań.
- Rozmowy w Genewie winny się toczyć bez wstępnych warunków - podkreślił rzecznik ONZ Stephane Dujarric.
Tymczasem prezydent Jemenu Abd ar-Rab Mansur al-Hadi, który w obliczu rebelii w swym kraju uciekł do Arabii Saudyjskiej, zadeklarował gotowość do rozmów z szyickim ruchem Huti - poinformował doradca prezydenta, zastrzegając anonimowość. Hadi wcześniej nalegał, by Huti złożyli broń, zanim przystąpią do jakichkolwiek rokowań.
W połowie maja Huti, którzy chcą przejąć władzę w Jemenie, oświadczyli, że popierają zaproponowane przez ONZ rozmowy pokojowe i są gotowi do dialogu. Przywódca rebeliantów, Abdul Malik al-Huti, w wystąpieniu transmitowanym przez telewizję mówił, że rozmowy pokojowe to jedyny sposób na uregulowanie konfliktu.
Rada Bezpieczeństwa ONZ poparła apel sekretarza generalnego ONZ w sprawie przedłużenia rozejmu humanitarnego mającego na celu pilne dotarcie do ludności cywilnej w Jemenie i dostarczenie pomocy - napisano w komunikacie.
Pięciodniowy rozejm humanitarny
Od 12 do 17 maja obowiązywał pięciodniowy rozejm humanitarny między Huti a zwalczającymi ich siłami arabskiej koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej. Rozejm umożliwił dostarczenie żywności, paliwa i lekarstw dla milionów Jemeńczyków dotkniętych skutkami wewnętrznego konfliktu zbrojnego i kilkutygodniowych nalotów koalicji. Wciąż jednak potrzebna jest dalsza pomoc.
Koalicja państw arabskich bombarduje cele Hutich od 26 marca. Sprzymierzeni z poprzednim prezydentem Alim Abd Allahem Salahem i wspierani przez Iran bojownicy Huti w styczniu ostatecznie opanowali Sanę; to właśnie wtedy Hadi został zmuszony do ucieczki do sojuszniczej Arabii Saudyjskiej.
Według ONZ dotychczas w jemeńskim konflikcie zginęło blisko 2 tys., a 545 tys. musiało opuścić swoje domy.