Raul Castro chce dialogu z... przyszłym prezydentem USA
Raul Castro, który tymczasowo sprawuje
władzę na Kubie, zaprosił przyszłego prezydenta USA do
dialogu, mającego na celu normalizację stosunków między Hawaną a
Waszyngtonem.
26.07.2007 | aktual.: 26.07.2007 16:44
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w listopadzie 2008 roku.
Przyszła amerykańska administracja "powinna zdecydować, czy podtrzymuje absurdalną, nielegalną i bezowocną politykę wobec Kuby, czy przyjmuje gałązkę oliwną, którą do niej wyciągnęliśmy" 2 grudnia - oświadczył Raul Castro.
Tego dnia człowiek numer dwa na Kubie zaproponował USA normalizację stosunków dwustronnych. Waszyngton i Hawana nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1961 roku.
Jeśli nowe władze amerykańskie w końcu odłożą na bok swoją omnipotencję i zdecydują się rozmawiać w sposób cywilizowany, będzie to mile widziane - kontynuował Raul Castro przed stutysięcznym audytorium zgromadzonym w mieście Camaguey z okazji święta narodowego Kuby.