PolskaRatusz chce poznać pełną dokumentację finansową EKON-u

Ratusz chce poznać pełną dokumentację finansową EKON-u

Wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak zapowiedział, że będzie rozmawiał w przedstawicielami stowarzyszenia EKON o przekazaniu nowej działki pod sortownię śmieci, o ile wcześniej przedstawi ono m.in. swą dokumentację finansową.

04.04.2008 | aktual.: 04.04.2008 16:03

Pracownicy EKON-u, głównie osoby niepełnosprawne, odbierają odpady spod drzwi domów i bloków na terenie trzech warszawskich dzielnic: na Sadybie, Ursynowie i Stegnach. Stowarzyszenie upomina się o nową działkę pod sortownię śmieci w Warszawie. Z końcem kwietnia wygasa umowa na dzierżawę działki przy ul. Kłobuckiej na Służewcu, gdzie pracuje ponad 400 osób.

Jak powiedział Jakubiak, temat EKON-u wywołuje coraz większe emocje. Dostaję dziesiątki maili od mieszkańców i organizacji protestujących w obronie EKON-u. Stowarzyszenie to przedstawia się jako strona niezwykle pokrzywdzona w tej sprawie - powiedział Jakubiak. Rozumiem problemy niepełnosprawnych. Nie jest naszą intencją działanie przeciwko tym osobom. Zawsze kierowałem się zasadą przejrzystości, ale w przypadku EKON-u tego nie ma - dodał.

Wiceprezydent Warszawy powiedział, że będzie rozmawiał z przedstawicielami EKON-u pod następującymi warunkami: stowarzyszenie musi przedstawić dokumentację finansową oraz informację o tym, ile osób jest faktycznie zatrudnionych w EKON-ie.

Z przedstawionych przez Jakubiaka dokumentów wynika, że spośród 440 osób zajmujących się segregacją odpadów, w EKON-ie faktycznie zatrudnionych jest 68. Wzbudziło to nasze zdziwienie. Gdzie są zatrudnione pozostałe osoby? - pytał Jakubiak.

W 2006 r. stowarzyszenie EKON złożyło wniosek o dzierżawę 4,5 ha przy ul. Mortkowicza na Ursynowie, nieopodal lotniska. Rada Warszawy przyznała EKON-owi tę działkę pod budowę sortowni odpadów. Jak poinformował Jakubiak, w kwietniu 2007 r. władze dzielnicy zwróciły się do Ratusza, aby nie przeznaczać tego terenu EKON-owi. Nieruchomość ta nie ma obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego.

Ponadto - jak tłumaczył Jakubiak - z opinii zleconej przez władze miasta wynika, że leczenie zaburzeń psychicznych nie powinno odbywać się w miejscach o podwyższonym natężeniu dźwięku, część niepełnosprawnych z EKON-u cierpi na zaburzenia psychiczne. Wiceprezydent wyjaśnił, że działka na której miałaby powstać sortownia odpadów znajduje się na przedłużeniu pasa startowego lotniska.

Ratusz zaproponował następnie EKON-owi działkę przy ul. Sytej na terenie dzielnicy Wilanów.

Jak powiedziała szefowa EKON-u Elżbieta Gołębiowska, propozycja dzierżawy terenu przy ul. Sytej, nie daje możliwości realizacji planów stowarzyszenia. Tam jest podmokły grunt, na którym nie ma kanalizacji i mediów. Nie ma też możliwości dojazdu osób niepełnosprawnych - wyjaśniła Gołębiowska.

Dodała, że władze miasta dostały pełną dokumentację stowarzyszenia, audyt oraz promesy banku, który ma udzielić EKON-owi pożyczki. Pan prezydent Jakubiak dokładnie wiedział kiedy kończy się nam dzierżawa. Dlaczego w październiku nie zaczął z nami rozmawiać? - pytała.

Szefowa EKON-u odrzuciła zarzuty władz miasta o nietransparentność. Jak powiedziała, Stowarzyszenie zostało skontrolowane przez Najwyższą Izbę Kontroli.

Na najbliższą środę przed Ratuszem na pl. Bankowym w Warszawie zaplanowana jest manifestacja w obronie miejsc pracy dla niepełnosprawnych ze stowarzyszenia EKON.

Stowarzyszenie "Niepełnosprawni dla Środowiska EKON" powstało w 2003 r. Na swych stronach internetowych informuje, że jest jednym z pierwszych w Polsce przedsiębiorstwem społecznych działającym na zasadzie non profit.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)