Ratownicy przyjechali do pacjenta. Grożono im bronią

Ratownicy medyczni w Bydgoszczy zostali zaatakowani w mieszkaniu pacjenta. - Sterroryzowano ich bronią palną - informuje bydgoskie pogotowie. Napastnik został zatrzymany przez policję.

Ratownicy przyjechali do pacjenta. Grożono im bronią
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

- Podczas pełnienia obowiązków służbowych i wykonywania medycznych czynności ratunkowych w mieszkaniu pacjenta ratownicy medyczni z Zespołu Ratownictwa Medycznego z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy zostali sterroryzowani bronią przez świadka będącego na miejscu wezwania - informuje ratownik medyczny Krzysztof Wiśniewski. Do ratowników mierzono z broni.

Jak podaje Wiśniewski, ratownicy podjęli próbę mediacji z napastnikiem. Dzięki temu odłożył broń. Został zatrzymany przez wezwany na miejsce patrol policji.

- Ze względu na niezwykle niebezpieczną sytuację i silny stres, ratownicy medyczni decyzją dyrekcji WSPR w Bydgoszczy zakończyli tego dnia dyżur oraz zostali poinformowani o możliwości skorzystania z konsultacji psychologicznej. Dyrekcja dołoży wszelkich starań, aby sprawca tego zdarzenia został przykładnie ukarany - dodaje Krzysztof Wiśniewski.

Popychanie, uderzanie, opluwanie

Agresja to ogromny problem ochrony zdrowia. Wiśniewski zauważa, że szczególnie narażona jest grupa zajmująca się ratownictwem medycznym. W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w 2017 roku odnotowano 18 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. W tym roku do końca października wysłano do odpowiednich organów około 19 wniosków o ściganie sprawcy napaści na członka zespołu ratownictwa medycznego.

- Każdy, kto pracuje w systemie Państwowe Ratownictwo Medyczne, spotkał się nie raz z agresją słowną i fizyczną ze strony pacjenta, jego kolegów lub rodziny. Popychanie, uderzanie, opluwanie to pokaz braku szacunku dla ludzi niosących pomoc na "pierwszej linii", dla ludzi ratujących ludzkie zdrowie i życie. Coraz częściej atakujący posiadają przy sobie również niebezpieczne narzędzia, np. nóż czy broń - wyznaje Wiśniewski.

Ratownicy uczą się samoobrony

Ratownik dodaje, że ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze coraz częściej uczą się samoobrony lub zaopatrują prywatnie w środki przymusu bezpośredniego, np. w gaz pieprzowy. - Praca medyków w ratownictwie robi się z dnia na dzień coraz bardziej niebezpieczna i staje się zawodem podwyższonego ryzyka – podsumowuje.

Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym stanowi, że osoba udzielająca pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204, z późn. zm.) dla funkcjonariuszy publicznych: "Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (132)