Raport w sprawie "Jas-Mos" niepełny
Jako niepełny określają przedstawiciele górniczych związków zawodowych przedstawiony w poniedziałek raport komisji Wyższego Urzędu Górniczego w sprawie śmierci 10 górników w kopalni "Jas-Mos".
Podobne zdanie na ten temat wyraził minister MSWiA Krzysztof Janik, który w poniedziałek, podczas podania treści raportu do publicznej wiadomości, zapowiedział kontrole w losowo wybranych kopalniach.
Zdaniem związkowców dokument WUG nie zawiera informacji, które pozwalają na ustalenie, dlaczego doszło do tragedii w kopalni "Jas-Mos" i ciągle zdarza się wiele innych wypadków śmiertelnych. Część związkowców wręcz nie zgadza się z ustaleniami komisji i domaga się ponownego przeprowadzenia prac komisji.
Trudno jest dyskutować z czymś, co przygotowali specjaliści, nie można się kłócić z tymi stwierdzeniami - powiedział lider górniczej "Solidarności" Henryk Nakonieczny. Komisja i tak powie co się stało i jak się stało, ale nie powie dlaczego dochodzi do takich wypadków. Te pytania pozostają bez odpowiedzi - dodał.
Nakonieczny podkreśla, że na bezpieczeństwo wpływa stan finansowy kopalń, a tego nie uwzględnia się przy okazji prac komisji.
Przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce Piotr Luberta także nie podważa wyników prac ekspertów, jednak także w jego ocenie raport jest niepełny - dokument nie uwzględnił odpowiedzialności za niedopatrzenia, które miały miejsce w kopalni "Jas-Mos" przed wypadkiem. Jego zdaniem, błędy popełniono w czasie przygotowania prac, nadzorowania i ich wykonania.
Przedstawianie sprawy tak, że wina leży wyłącznie po stronie ludzi, którzy zginęli, to tylko jedna strona prawdy. Tuszuje się tu inne sprawy - powiedział Luberta.
Szef Związku Zawodowego Górników w Polsce (ZZG) Jan Kisieliński, który jako członek-obserwator komisji WUG nie podpisał raportu, powiedział, że nie zgadza się z poczynionymi ustaleniami i nie zgadza się z treścią tego dokumentu.
Związek Zawodowy "Sierpień'80" w wystosowanym w poniedziałek stanowisku domaga się powołania nowej "obiektywnej" komisji, która miałaby zbadać przyczyny tragedii w "Jas-Mos". Związkowcy z "Sierpnia'80" uznają, że raport WUG nie wyjaśnił wszystkich okoliczności, które doprowadziły do wypadku, nie wskazuje też wszystkich odpowiedzialnych za tę tragedię.
Raport komisji, badającej przyczyny wypadku, zaprezentowany został w poniedziałek podczas specjalnej konferencji prasowej z udziałem ministra Janika.
Badania komisji dowiodły ostatecznie, że w kopalni wybuchł pył węglowy. Przyczyną wybuchu było "prowadzenie robót strzałowych (z użyciem materiałów wybuchowych) w sposób naruszający przepisy i elementarne zasady". Z raportu wynika więc, że gdyby nie nieostrożność i złamanie przepisów przez pracujących w chodniku, nie doszłoby do tragedii. (an)