Raport: OFE najbardziej opłacalnym sposobem oszczędzania na emeryturę
W ostatniej dekadzie dzięki Otwartym Funduszom Emerytalnym można było zarobić "na czysto" prawie 8 proc. rocznie. Z raportu Analiz Online wynika, że inne formy oszczędzania, np. inwestycje w fundusze akcji polskich czy globalnych, przyniosły znacznie mniejsze zyski. "Wyniki finansowe OFE na przestrzeni ostatnich lat były bardzo dobre" - komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).
08.04.2024 10:01
Badaniom poddano okres od lutego 2014 r. (kiedy to przeniesiono część kapitału OFE do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych) do końca grudnia 2023 r. "W trakcie naszych analiz przeprowadziliśmy symulację polegającą na regularnym alokowaniu składki emerytalnej od średniego wynagrodzenia w Otwartych Funduszach Emerytalnych i badaniu ich efektywności inwestycyjnej, posługując się średnią stopą zwrotu tych funduszy" - tłumaczy Michał Duniec, prezes zarządu Analiz Online.
Następnie, dokonując tych samych symulacji dla innych klas aktywów, czy też porównując zyski z OFE do rezultatów uzyskanych dla subkonta w ZUS czy inflacji, okazało się, że stopy zwrotu z OFE były najwyższe w badanym okresie.
"Od 2014, czyli w ciągu ostatnich 10 lat, stopa zwrotu w OFE wynosiła około 8 proc. po odjęciu już wszystkich opłat za zarządzanie kapitałem" - mówi Małgorzata Rusewicz. Dla porównania subkonto w ZUS dawało w tym samym czasie nieco ponad 6,6 proc., fundusze akcji polskich niespełna 6 proc., a globalnych - trochę ponad 5,5 proc.
Według ekspertów OFE są korzystną formą oszczędzania z trzech powodów. Po pierwsze w tym przypadku mamy do czynienia z regularną inwestycją. "Co miesiąc stałą kwotę, uzależnioną od wynagrodzenia, przesyłamy do OFE. I ta regularność dokonywania wpłat >>wygładza<< zachowanie kapitału w dłuższym horyzoncie inwestycji, np. na giełdzie. Po drugie koszty związane z inwestowaniem w OFE na tle innych form inwestowania są najniższe, tj. mają najniższe stałe opłaty, które nie przekraczają 0,54 proc. w stali roku" - podkreśla Michał Duniec.
Trzecim powodem, dla którego ta forma pomnażania pieniędzy na emeryturę może być tak atrakcyjna, jest panujące na giełdzie ożywienie. "W 2023 r. warszawskie indeksy niemal osiągnęły historyczne szczyty. Akumulowany przez lata kapitał jest obecnie bardzo wysoko wyceniany, co istotnie podnosi wyniki OFE. A OFE, które po 2014 r. można uznać za fundusze akcyjne, mają aktywa w ponad 80 proc. ulokowane na giełdzie w Warszawie" - zaznacza Michał Duniec.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych (IGTE) spośród około 16,3 mln osób, które są ubezpieczone w ZUS, aż 14,5 mln ma rachunek w OFE. Stąd warto się zainteresować zgromadzonymi tam środkami. Bo choć zaledwie ok. 2 mln osób odprowadza obecnie środki do funduszy, to wpłacone wcześniej pieniądze wciąż pracują na przyszłe emerytury. "Na koniec lutego w OFE zgromadzonych było ok. 217,5 mld zł aktywów. Stanowi to sporą część systemu, oczywiście nie tak dużą jak ZUS, niemniej jednak istotną, która może mieć wpływ na wysokość naszej przyszłej emerytury" - mówi Małgorzata Rusewicz.
Prezes IGTE zaznacza również, że jeżeli nie pamiętamy lub nie jesteśmy pewni, gdzie mieliśmy rachunek w OFE, najprościej będzie skontaktować się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. "Tam można się dowiedzieć, czy i gdzie mamy swój rachunek w OFE, czy nadal płyną tam składki, a może mamy tylko oszczędności, które mieliśmy przed 2014 r. Druga opcja - jeżeli pamiętamy, które jest to OFE, możemy zadzwonić na jego infolinię i sprawdzić, ile mamy środków na rachunku w funduszu" - radzi Małgorzata Rusewicz.
Warto też w OFE podać swoje aktualne dane kontaktowe, ponieważ właśnie dzięki temu będziemy dostawać informację, ile mamy tam pieniędzy, a gdyby się nam coś stało - bliscy będą mogli być powiadomieni o tym, jakie środki zostały zgromadzone i co przysługuje po śmierci ubezpieczonego członka funduszu.
Źródło informacji: PAP MediaRoom