Raport NIK o promocji Polski zagranicą
Brak bezpieczeństwa, zły stan dróg i niski standard usług, to główne zastrzeżenia zagranicznych turystów do naszego kraju - czytamy w najnowszym raporcie NIK, opublikowanym w czwartek.
W ostatnich miesiącach 2000 r. NIK przeprowadziła kontrolę działalności Polskich Ośrodków Informacji Turystycznej. Ośrodki mają promować Polskę zagranicą i zachęcać cudzoziemców do jej zwiedzania.
Z raportu wynika, że mimo istnienia ośrodków (m.in. w Paryżu, Nowym Jorku, Madrycie, Londynie)
nastąpił spadek przyjazdów do Polski zagranicznych turystów. Mniejsze są też wpływy uzyskane z tego tytułu. W latach 1997-2000 zmalały one z 8,7 mld dolarów do 6 mld dolarów, to jest o 31%.
NIK, powołując się na dane Instytutu Turystyki, tłumaczy to skracaniem wypoczynku w Polsce przez turystów i niższymi wydatkami dziennymi.
W 1999 r. tylko 34% obcokrajowców deklarowało, że odwiedza Polskę w celach turystyczno-wypoczynkowych. Do naszego kraju najczęściej zaglądają Niemcy, Amerykanie, Holendrzy, Francuzi oraz Czesi i Ukraińcy.
Z badań przytaczanych w raporcie NIK (przeprowadzonych przez Polski Ośrodek Informacji Turystycznej w Berlinie) wynika, że cudzoziemcom przeszkadza w Polsce wiele rzeczy. Na początku skomplikowane odprawy graniczne, a potem - niski poziom bezpieczeństwa i zły stan sanitarny kraju. Turyści zagraniczni uważają także, że w Polsce nie ma sprawnej obsługi turystycznej, zwłaszcza w małych miejscowościach. Według nich, do najlepszych nie należy także standard usług. Poza tym ceny w Polsce, które kilka lat temu zachęcały cudzoziemców do wypoczynku, nie są już tak kuszące. (aso)