Raport komisji śledczej - Sejm jednak zagłosuje
Sejm będzie głosował nad raportem komisji śledczej badającej sprawę Rywina - zdecydował Konwent Seniorów. SLD wycofało sie z propozycji, by posłowie jedynie przyjęli raport do wiadomości.
27.05.2004 | aktual.: 27.05.2004 10:39
Marszałek Sejmu Józef Oleksy dysponował ekspertyzami, które - według marszałka - w przeważającej mierze stwierdzają, że posłowie nie powinni głosować nad raportem, ale po prostu go wysłuchać. "Sejm powinien zadać pytania i przyjąć cały dorobek komisji bez rozstrzygania, która wersja, bądź czy i co jest prawdą, a co mniej prawdą" - mówił Józef Oleksy. Ekspertyzy te były krytykowane przez posłów opozycji. Rano SLD zrezygnowało z takiej interpretacji przepisów.
Wicemarszałek Sejmu Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej jest zdziwiony tym, co od kilku dni dzieje się wokół raportu komisji śledczej. "Mam nadzieję, że decyzja co do tego głosowania nie zmieni się za godzinę, bo SLD na przykład policzy, że im to nie pasuje" - mówił Tusk.
Przewodniczący komisji śledczej Tomasz Nałęcz jest zdania, że SLD stosując wybiegi prawne boi się odrzucenia sprawozdania. "Jeśli zostanie ono odrzucone to komisja śledcza może wrócić do tej sprawy, a jak Sejm przyjąłby do wiadomości sprawozdanie to sprawa zostałaby ostatecznie zakończona" - powiedział Tomasz Nałęcz.
Marszałek Sejmu Józef Oleksy zapowiedział, że jego decyzja w tej sprawie jest ostateczna.
Debata nad sprawozdaniem komisji śledczej odbędzie się po południu, a głosowanie w piątek. Anita Błochowiak (SLD) zaprezentuje swój raport, zaakceptowany przez większość w komisji.
Na początku kwietnia komisja głosami SLD, Samoobrony i Bohdana Kopczyńskiego (niezrz.) niespodziewanie przyjęła raport o aferze autorstwa Błochowiak. Sprawozdanie zawiera tezę, że Lew Rywin poszedł do Agory, by wyłudzić pieniądze dla siebie, bo "grupa trzymająca władzę" nie istniała.