Raport KE nie musi nas chwalić
Wiceminister w Urzędzie Komitetu Integracji
Europejskiej Jarosław Pietras uważa, że raport Komisji
Europejskiej "nie jest po to, żeby nas chwalić, ale po to, żeby
wskazać, co nam jeszcze zostało do zrobienia".
04.11.2003 | aktual.: 05.11.2003 11:57
"Sądzę, że ten raport jest bardzo rzetelnym zapisem stanu przygotowań Polski" - powiedział dziennikarzom Pietras. Jak podkreślił, celem raportu KE jest wyliczenie wszystkich istniejących jeszcze niedociągnięć w dostosowaniu Polski do unijnych wymogów. "Jest sporo rzeczy do zrobienia do 1 maja 2004 r." - przyznał wiceminister.
Ostatni już raport okresowy Komisji Europejskiej, dotyczący postępów krajów kandydujących do UE w dochodzeniu do członkostwa, ma być opublikowany w środę po południu. Według nieoficjalnych informacji, Polsce wytknięto zaległości w dziewięciu dziedzinach. Według raportu Polska jest najbardziej opóźniona w przygotowaniach ze wszystkich dziesięciu krajów wstępujących obecnie do UE.