Raport inspektorów farmaceutycznych z kontroli w Jelfie - w czwartek
Raport inspektorów farmaceutycznych z
kontroli w Jelfie będzie upubliczniony w czwartek. Wtedy też
zapadnie decyzja, kiedy uruchomić produkcję w fabryce - powiedział
rzecznik ministra zdrowia Paweł Trzciński.
W czwartek resort zdrowia ma zorganizować konferencję prasową, na której przedstawi wyniki kontroli Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Nie upublicznimy raportu, ponieważ jest on własnością Jelfy. Opowiemy o nim bardzo ogólnie - zapowiedział Trzciński.
Dodał, że choć kontrola w fabryce zakończy się w środę, to zarówno pełniąca obowiązki szefa Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego Zofia Ulz, jak i minister Zbigniew Religa, z raportem zapoznają się w czwartek.
Kontrolerzy GIF, którzy od kilku dni pracują w Jelfie, nie chcą rozmawiać z dziennikarzami, i udzielać jakichkolwiek informacji na temat powstającego raportu.
Trzciński poinformował, że w środę wieczorem do Polski trafi z Czech kolejnych 90 tys. ampułek zamiennika corhydronu - hydrocortyzonu. Były problemy z przeładowaniem tira z lekami. Transport leku opóźnił się, ale wieczorem na pewno będzie w Polsce - wyjaśnił. W poniedziałek sprowadzono 136 tys. ampułek tego leku.
GIF informuje na swojej stronie internetowej, że wstrzymuje w obrocie na terenie całej Polski preparat do sporządzania roztworu do wstrzykiwania o nazwie chlorsuccillin, produkowany przez Jelfę. Jak pisze w uzasadnieniu swojej decyzji, jest prawdopodobieństwo, że zamiast substancji, która powinna być w ampułkach, może znajdować się w nich hydrocortyzon - który powinien być w ampułkach corhydronu. Ampułki z chlorsuccillinem stały w magazynach Jelfy obok ampułek corhydronu. Według przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia zażycie hydrocortyzonu zamiast chlorsuccillinu nie jest niebezpieczne dla życia.
W Jelfie doszło do zamiany składu dwóch leków. Dotychczas potwierdzono, że ampułce jednej z partii corhydronu, zamiast tego leku, znalazł się inny, silny specyfik stosowany do znieczulania podczas operacji. Ministerstwo postanowiło dla bezpieczeństwa wycofać z obrotu wszystkie partie corhydronu.
W zakładzie zatrzymano produkcję leków na polecenie Głównego Inspektora Farmaceutycznego (GIF). Wstępna kontrola inspektorów farmaceutycznych pokazała, że w fabryce m.in. niedostatecznie zabezpieczano metalowe kosze z fiolkami leków bez etykietek, nie było odpowiedniej segregacji wózków transportowych zawierających luzem różne leki. Kontrolerzy wykazali również, że fiolki bez etykietek, po okresie kwarantanny i po ocenie optycznej, były składowane w bezpośrednim sąsiedztwie innych produktów, które również nie były dostatecznie zabezpieczone przed możliwością zamiany.