Rakiety przeciwlotnicze z irackiej wioski
Sześć zestawów rakiet przeciwlotniczych - dwa bojowe i cztery szkoleniowe - odkupili od mieszkańca Iraku żołnierze dowodzonej przez Polskę wielonarodowej dywizji - poinformował asystent dowódcy wielonarodowej dywizji, pułkownik Eugeniusz Przeniosło.
Mężczyzna z bronią
Informacje, że mężczyzna mieszkający w wiosce oddalonej 20 km na północ od Babilonu ma rakiety przeciwlotnicze typu "Strzała II", dostarczył wywiad. Przy pomocy Irakijczyków żołnierze z wielonarodowej dywizji zakupili broń, przewieźli na teren dawnego poligonu armii irackiej i zniszczyli.
Płk Przeniosło powiedział, że taka akcja wymagała znacznych sił, a konwój uczestniczących w niej żołnierzy był "dwa razy większy niż konwój, w którym jechał (minister obrony USA) Donald Rumsfeld".
W obawie przed zasadzką
Po dotarciu do miejscowości, gdzie zgodnie z informacjami wywiadu miały się znajdować systemy rakietowe, teren otoczyli żołnierze, a wojskowy patrol i towarzyszący im Irakijczycy udali się do właściciela rakiet. Zachodziła obawa, że terroryści mogą zastawić pułapkę, dlatego na miejscu było zabezpieczenie medyczne i łączność z helikopterami.
Wszystko poszło bez kłopotu - właściciel rakiet zaprowadził żołnierzy w miejsce przechowywania broni i pokazał rakiety. Wtedy sprawę wzięli w swoje ręce saperzy z wielonarodowej dywizji.
Wojsko nie podaje, ile zapłaciło za tę broń. Płk Przeniosło powiedział tylko, że za takie pieniądze "iracka rodzina może przez rok skromnie żyć".
Rakiety chętnie kupią
Dowództwo wielonarodowej dywizji liczy, że Irakijczycy mieszkający w strefie środkowo-południowej chętniej będą sprzedawać posiadane przez siebie rakiety i przekazywać wojsku informacje, kto taką broń posiada. "Każda taka osoba otrzyma stosowną zapłatę" - podkreślił płk Przeniosło.
Do dowództwa koalicji i dywizji dochodziło wiele sygnałów, że grupy terrorystyczne chcą za wszelką cenę zdobyć rakiety przeciwlotnicze. W związku z tym kilka dni temu dowódca sił koalicyjnych Iraku generał Ricardo Sanchez wydał zarządzenie operacyjne w sprawie wykupywania od Irakijczyków tego rodzaju broni.
W ocenie żołnierzy sił koalicji tego rodzaju broni jest w Iraku jeszcze dużo. Dwie rakiety tego typu zostały wystrzelone w sobotę w kierunku amerykańskiego samolotu transportowego, ale eksplodowały zanim osiągnęły cel. Był to już trzeci incydent tego rodzaju od początku maja, kiedy prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównych działań bojowych w Iraku.