Rakieta spadła na blok w Rosji. Nagranie z momentu uderzenia
Rosjanie się przyznali. Kreml potwierdził, że do zniszczenia bloku w Biełgorodzie, mieście obwodowym na granicy z Ukrainą, przyczyniły się działania rosyjskiej obrony powietrznej. Agencja AP udostępniła nagranie z kamer monitoringu, które pierwotnie pojawiło się na jednym z kanałów na Telegramie. Kamery uchwyciły moment uderzenia i późniejszej eksplozji. Widać na nich, że fragment pocisku spadł w dolne piętra wieżowca, co zapewne miało wpływ na jego zawalenie w środkowej części konstrukcji. Kanał na Telegramie Ministerstwa Obrony Rosji stwierdził po całym zajściu, że armia ukraińska rzekomo wystrzeliła rakiety Toczka-U, Olcha i RM-70 Wampir na obiekty wojskowe armii rosyjskiej w obwodzie biełgorodzkim, które Rosjanie postanowili zestrzelić tuż nad głowami mieszkańców Biełgorodu. "W czasie odpierania ataku rosyjskie systemy obrony powietrznej zniszczyły sześć rakiet Toczka-U, cztery rakiety Wampir MLRS i dwie rakiety Olcha MLRS. Fragmenty jednej z zestrzelonych rakiet Toczka-U uszkodziły budynek mieszkalny w mieście Biełgorod" – twierdzi resort Szojgu. Zdaniem agencji AP, co najmniej 20 osób zostało rannych, a według nieoficjalnych informacji zginąć miało pięciu Rosjan.