PolskaRafał Trzaskowski: tylko konsultowałem rezolucję. "Nikt nie lubi donosu na własny kraj"

Rafał Trzaskowski: tylko konsultowałem rezolucję. "Nikt nie lubi donosu na własny kraj"

Napisałem tę rezolucję samotnie, tak samo jak wszystkie interwencje amerykańskich i europejskich polityków. Tak odpowiedziałem na Facebooku, co cieszyło się dosyć sporą popularnością, bo to jest absurd - próba imputowania, że wszystko, co dzieje się na Zachodzie, to jest robota PO. Ja dziękuję za takie uznanie - powiedział w programie Wirtualnej Polski Rafał Trzaskowski (PO).

19.04.2016 | aktual.: 19.04.2016 14:15

Prowadzący program Paweł Lisicki dopytywał, czy polityk napisał część uwag w tekście. - Nie. Ja byłem jedną z osób, i wcale się tego nie wstydzę, która była konsultowana. I wysłałem do moich kolegów, eurodeputowanych z PO, pewne sugestie. Część z nich została uwzględniona, część nie. Później oni uczestniczyli w negocjacjach w ramach frakcji, a sama frakcja negocjowała z pięcioma innymi. Dlatego ten rezultat był zupełnie inny - odpowiedział Trzaskowski.

- Można powiedzieć, że była to forma współautorstwa - zauważył Lisicki.

- To były sugestie pewne. Jeżeli ktoś chce powiedzieć, że to było współautorstwo, to ja się mogę poczuć bardzo doceniony. Ciśnie się na usta jedno pytanie: skoro my jesteśmy tacy wpływowi, możemy pobudzić cały świat, żeby zadawał pytania, to dlaczego PiS jest tak niesłychanie mało profesjonalne i mało wpływowe? Skoro nie potrafi odpowiadać na te zarzuty, motywować swoich racji, przeforsować np. swojej rezolucji w PE. Dlaczego się tak skutecznie zmarginalizowało, że nie ma wpływu na tę rzeczywistość - mówił Trzaskowski.

- Pan poseł sobie ironizuje, a problem jest poważny - stwierdził Jan Maria Jackowski (PiS). - Jest dwóch posłów w PO, którzy się na trwałe zapiszą przy tym konflikcie wokół Trybunału Konstytucyjnego. Pierwszym jest poseł Kropiwnicki, autor słynnej poprawki, który zainicjował serię zdarzeń, która nas doprowadziła do dzisiejszej sytuacji. I pan poseł Rafał Trzaskowski, który jest współautorem, moim zdaniem, haniebnego donosu na Polskę. Pan ironizuje, że to takie wpływy, cały świat itd, to są po prostu wolne żarty. Dla mnie jako człowieka, który studiował historię, takie fakty są źle kojarzone w Polsce, bez względu na poglądy polityczne. Nikt nie lubi donosu na własny kraj - podkreślał.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (213)