Rafał Trzaskowski tłumaczy zmianę nazwy ronda na "Praw kobiet". "Nie chodzi o walkę z Dmowskim"
- Chcę jasno powiedzieć: rondo stało się symbolem walki o prawa kobiet. Nie chodzi o walkę z Dmowskim, lecz o stanowienie pewnego symbolu - wyjaśnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
14.12.2021 10:31
W porannym programie "Graffiti" na antenie Polsat News Rafał Trzaskowski odniósł się do kwestii ewentualnej zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet.
Prezydent Warszawy stwierdził, że "Roman Dmowski jest honorowany w przestrzeni miasta. Jego imieniem nazwany jest dworzec, jest pomnik. Nie chodzi więc o walkę z Dmowskim, lecz o stanowienie pewnego symbolu".
Trzaskowski: "Nie róbmy z tego wojny ideologicznej"
- Nie róbmy z tego wojny ideologicznej, tak jak niektórzy próbują to robić, ale po prostu uznajmy, że to miejsce może mieć nazwę symboliczną. To jest wniosek wszystkich tych, którzy protestowali w tym miejscu, a nie wniosek miasta — zaznaczył Trzaskowski.
Prezydent usłyszał też pytanie, czy nie uważa, że zaangażowanie w spór o nazwę ronda jest zaangażowaniem się w projekty mniejszościowe.
- Nie wiem, czy wsparcie dla praw kobiet można określić jako mniejszościowy projekt. Wydaje mi się, że jest dokładnie na odwrót. To jest w tej chwili projekt jeden z najważniejszych, ponieważ rządzący depczą prawa kobiet. Postanowili uchwalić prawo antyaborcyjne, które jest drakońskie - odpowiedział Trzaskowski.
Zobacz też: Kowalski do Trzaskowskiego. Lubnauer się zdenerwowała
Prezydent Warszawy podkreślił też, że dzisiaj walka o prawa kobiet jest sprawą "absolutnie nadrzędną".
Rafał Trzaskowski stwierdził ponadto, że mimo iż za chwilę na miejscu ronda Dmowskiego będzie skrzyżowanie, to nazwa skrzyżowania będzie potrzebna tak czy inaczej. Dodał także, że "jego rolą, jako samorządowca, jest opowiadanie się po stronie słabszych, atakowanych".
Źródło: PAP