Radziwiłł: nie ma reformy bez środków finansowych
Próba reformowania systemu opieki zdrowotnej
nic nie da bez odpowiednich pieniędzy - oświadczył prezes
Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł podczas IX
Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Lekarzy.
Radziwiłł powiedział, że najważniejszy postulat zjazdu to środki finansowe na reformę. Za postulat prezes NIL uznał dyskusję o naprawianiu systemu, która powinna być bardziej otwarta na środowisko lekarskie. Radziwiłł mówił o tym, że ostatnie przygotowane przez rząd projekty ustaw zdrowotnych dostali dziennikarze, a nie otrzymał ich prezes NIL i nie mógł ich przekazać swojemu środowisku.
Postulował, by rząd był bardziej otwarty na to środowisko, podkreślił, że samorząd lekarski jest gotowy do rozmowy z rządem, ale tylko do takiej rozmowy, w której głos samorządu nie będzie symboliczny, a słyszalny.
Oceniając przedstawiony przez PO projekt ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, który mówi o przekształcaniu ich w spółki prawa handlowego mówił, że w tym projekcie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Jego zdaniem, pada np. pytanie jak przekształcać w spółki prawa handlowego szpitale zadłużone, takie jak choćby szpital w Gorzowie Wielkopolskim, który ma 300 mln zł długów.
Radziwiłł podkreślił, że samorząd lekarski uważa takie przekształcenia za sensowne, ale tylko wtedy, gdy nastąpi odpowiednie zasilenie finansowe tego typu procesów.
Prezes NIL zastanawiał się też, dlaczego z projektu ustawy znikły przepisy dotyczące czasu pracy lekarzy, a także zapisy mówiące o konieczności przeprowadzania konkursów na stanowiska kierownicze i na stanowiska ordynatorów oddziałów.
Omawiając projekt ustawy o prawach pacjenta powiedział, że są to dość neutralne przepisy, które zbierają w jeden akt prawny to, co jest w wielu innych ustawach. Jak przypomniał, nowa jest instytucja Rzecznika Praw Pacjenta.
Mówiąc o projekcie ubezpieczeń dodatkowych Radziwiłł podkreślił, że te ubezpieczenia nie wejdą w życie i zbyt wielu obywateli nie będzie chciało ich wykupić, jeśli nie będą oferowały jakichś dodatkowych, medycznych wartości dla pacjenta.
O tych projektach trzeba rozmawiać. W każdym z nich coś dzwoni, ale czy to jest dzwon, na który czekamy? Obawiam się, że nie - powiedział Radziwiłł.
Podkreślił też, że "jeżeli rząd PO-PSL, który ma poparcie i aprobatę środowiska lekarskiego, będzie chciał dokonywać reformy bez zasilenia systemu środkami finansowymi, to będzie to bardzo głębokie rozczarowanie".
Na koniec swojego wystąpienia powiedział, że politycy, którzy zajmują się ochroną zdrowia w Polsce, są na razie zbyt słabi w znaczeniu politycznym, aby przekazać decydentom - premierowi, ministrowi finansów - jakie są rzeczywiste potrzeby środowiska. Radziwiłł zaapelował też, by o tych potrzebach mówić.
Radziwiłł podsumował, że na zjeździe obraduje w tej chwili ok. 500 delegatów, a samorząd lekarski liczy wraz z dentystami ponad 160 tys. osób. (mg)