Radosław Sikorski rozmawiał w Nowym Jorku z szefem irańskiego MSZ
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się w Nowym Jorku z szefem irańskiej dyplomacji Mohammadem Dżawadem Zarifem. Trzeba bacznie weryfikować, czy nowe słowa przywódców Iranu będą oznaczały nowe czyny - powiedział Sikorski.
25.09.2013 | aktual.: 25.09.2013 19:13
Do spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Iranu doszło przy okazji 68. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.
- Odbyłem rozmowę ze starym znajomym - ministrem spraw zagranicznych Iranu, z którym poznałem się 12 lat temu w Teheranie, gdy obaj byliśmy wiceministrami - powiedział Sikorski.
Według szefa polskiej dyplomacji nowy prezydent Iranu Hasan Rowhani, jak i nowy szef resortu spraw zagranicznych "pokazują inny styl uprawiania polityki przez Iran".
- Oby to się przeistoczyło w otwartość irańskiego programu atomowego, tak by społeczność międzynarodowa mogła w dający się zweryfikować sposób upewnić się, że służy on celom pokojowym - mówił Sikorski.
Wtedy - jak dodał - "różne inicjatywy wobec Iranu stałyby się możliwe".
Radosław Sikorski podkreślił, że w relacjach Zachodu z Iranem były już "fałszywe świty" i "dlatego trzeba bacznie weryfikować, czy nowe słowa przywódców Iranu będą oznaczały nowe czyny". "Minister sugerował, że tak będzie" - zaznaczył.
- Nasza odpowiedź praktyczna, w sensie zdejmowania pewnych sankcji, może nastąpić po weryfikowalnych działaniach - mówił Sikorski.
Zachód od lat podejrzewa, że Iran potajemnie prowadzi prace nad bronią jądrową, Teheran zaś utrzymuje, że jego program nuklearny ma charakter cywilny. Rada Bezpieczeństwa ONZ aż w sześciu rezolucjach ostrzegła Iran przed kontynuowaniem prac nad programem atomowym; cztery z nich są obwarowane sankcjami.
Szef polskiej dyplomacji pytany był również o ewentualne spotkanie prezydentów USA i Iranu przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, do którego jednak nie doszło.
- Zapytałem o to mojego irańskiego odpowiednika. On tłumaczy to tak, że oni też mają politykę, też mają swoich radykałów i że takie spotkanie z przywódcą kraju, z którym są w konfrontacji od 34 lat, musiałoby przynieść obu stronom jakieś praktyczne korzyści, by móc to wytłumaczyć swojej opinii publicznej - powiedział minister.
- Nadal uważam, że to i tak był błąd, że zaprzepaszczono szansę - ocenił Sikorski.
Mówiąc z kolei o Syrii, szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że co do tego kraju "różne państwa mają różną politykę, bo mają różne interesy". - Ale widzę zgodność co do jednego, by całą Syrię pozbawić broni chemicznej - zaznaczył.
- Syria przystąpiła do konwencji o zakazie posiadania arsenału chemicznego, a Polska jest jednym z pierwszych krajów, który zadeklarował uczestnictwo w ewentualnej ONZ-owskiej operacji, która miałaby do tego doprowadzić - powiedział Sikorski.
Wyraził nadzieję, że inne kraje podejdą do tego "w tym samym duchu co Polska, a wtedy postęp będzie możliwy stosunkowo szybko".
Przy okazji sesji ZO NZ Sikorski planuje także spotkania z ministrami spraw zagranicznych Chin, Niemiec, Danii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Angoli.