Radny PO z Poznania o bawiących się na Starym Rynku: "hołota, która mieni się studentami"
"Jeśli Poznań przeżyje najazd tegorocznej hołoty, która mieni się studentami, to żadni imigranci Kaczyńskiego nie są nam groźni!" - napisał na Twitterze poznański radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Lipiński.
Kontrowersyjny wpis radny zamieścił na Twitterze w niedzielę i jak później wyjaśniał, to skutek obserwacji, jak młodzi ludzie rozpoczynający studia w Poznaniu bawili się na Starym Rynku w sobotnią noc.
Jego słowa wzbudziło zdziwienie i oburzenie wielu osób. "I niby PO jest partią tolerancyjną. PO może tak, ale Pan chyba (na pewno) nie" - odpowiedziało Lipińskiemu stowarzyszenie Ulepsz Poznań.
Słowa radnego kontrastują też z rozpoczętą niecałe dwa tygodnie temu kampanią "Poznań przyciąga" zachęcająca maturzystów do studiowania w Poznaniu. Akcja to inicjatywa władz miasta, którą obecnie tworzą politycy Platformy Obywatelskiej, czyli partyjni koledzy Lipińskiego.
Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Tomasz Lipiński wygłosił krótkie oświadczenie, w którym odniósł się do treści swojego wpisu.
- Moja wypowiedź nie dotyczyła wszystkich studentów, a jedynie wąskiej grupy, która w sobotę zachowywała się, jakby chciała udowodnić, że zgodnie z teorią ewolucji człowiek pochodzi od małpy - powiedział radny.
To nie pierwszy tweet Tomasza Lipińskiego, który wzbudził tyle kontrowersji. W marcu po zwycięstwie piłkarzy Lecha nad Legią Warszawa napisał "Jeden jest mistrz Polski, jedna ku..a w Polsce jest...mistrzem jest Kolejorz, a tą ku..ą Legia jest". Za swoje słowa nie zamierzał wtedy jednak przepraszać.
- Przyznaję, że emocje wzięły górę nad rozsądkiem, ale nie żałuję i nie zamierzam kasować tego wpisu. Uważam, że wulgaryzmy używane rzadko, w tak wyjątkowych sytuacjach, są dopuszczalne - wyjaśniał w rozmowie z Wirtualną Polską radny, który na co dzień jest zapalonym kibicem Lecha.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .