Radio Rydzyka wzywa do zbiórki, a nie ma prawa
Najpierw był apel o poparcie w sprawie geotermii, teraz prośba o pieniądze. Ojciec Tadeusz Rydzyk rozpoczął szeroką publiczną zbiórkę na odwierty geologiczne w Toruniu. Za pośrednictwem Radia Maryja prosi o datki i podaje numer konta fundacji, na które można je wpłacać. Zgodnie z prawem jest to publiczna zbiórka pieniędzy, na którą zgodę powinno wydać MSWiA. Problem w tym, że Rydzyk do tej pory nawet nie wystąpił o wydanie takiego pozwolenia - pisze "Dziennik".
22.07.2008 | aktual.: 22.07.2008 06:05
Co na to MSWiA? Apel o wsparcie na Jasnej Górze nie łamał prawa, bo przepisy dopuszczają takie zbiórki na forum skupienia religijnego, ale w każdym innym przypadku, żeby zorganizować zbiórkę pieniędzy, potrzebna jest zgoda ministerstwa. Do tej pory żadne pismo w tej sprawie do nas nie dotarło - mówi Wioletta Paprocka, rzecznik prasowy MSWiA. Dodaje jednak, że resort spraw wewnętrznych nic nie zamierza zrobić. - Tym może zająć się policja lub prokuratura - podkreśla.
Związana z Radiem Maryja posłanka PiS Anna Sobecka na falach rozgłośni Rydzyka zupełnie inaczej przedstawia całą sprawę. W wolnej Polsce wolni ludzie mogą zbierać pieniądze na co im się podoba - mówi.
Nielegalna zbiórka pieniędzy to nie jedyny problem o. Rydzyka. Okazuje się, że koncesja na odwierty wydana za rządów PiS jest już nieważna. Fundacja otrzymała ją w kwietniu 2006 r. na dwa lata. Dlatego nawet jeśli ojcu Rydzykowi uda się uzbierać pieniądze, to i tak nie może dalej działać na własną rękę. Niezależnie od źródeł finansowania na taką działalność potrzebna jest koncesja na prowadzenie badań geologicznych. Zasoby naturalne należą bowiem do państwa - mówi wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.