Rada Zarządzająca chce sił międzynarodowych w Iraku
Przewodniczący Rady Zarządzającej Iraku
Ahmad Szalabi opowiedział się za rozmieszczeniem w jego
kraju sił międzynarodowych do walki z zagrożeniem ze strony
sąsiednich państw.
"Nie chcemy wojsk okupacyjnych, będziemy jednak potrzebowali sił międzynarodowych, by pomogły nam bronić Iraku przed zagrożeniami zewnętrznymi" - powiedział w wywiadzie dla arabskiego dziennika "Al-Hajat".
"Irak jest otoczony wielkimi i potężnymi krajami, mającymi milion żołnierzy. Obecność sił międzynarodowych jest więc niezbędna do pomocy w obronie Iraku" - dodał.
Według Szalabiego, Waszyngton chciałby w 2004 r. wycofać z Iraku swe wojska, liczące obecnie 130 tys. żołnierzy.
"Amerykanie chcieliby wyjść z Iraku najszybciej jak to możliwe. Poinformowali nas, że chcą się wycofać w przyszłym roku. Powiedzieli nam to prywatnie" - wskazał przewodniczący Rady Zarządzającej.
W sobotę ukazał się też wywiad iracki ministra spraw zagranicznych Hosziara Zebariego, który podkreślił, że Stany Zjednoczone powinny powierzyć sprawy bezpieczeństwa wewnętrznego samym Irakijczykom.
"Bezpieczeństwo wewnętrzne powinno przejść w gestię Irakijczyków, bo oni lepiej znają kraj. Misja sił koalicyjnych mogłaby się ograniczać do bezpieczeństwa zewnętrznego Iraku i zapobiegania wszelkim próbom ingerencji w sprawy wewnętrzne" - powiedział Zebari w wywiadzie dla arabskiej gazety "Aszark Al-Awsat".
Zastrzegł przy tym, że przywrócenie bezpieczeństwa w Iraku zależy od "postępu procesu politycznego oraz poprawy funkcjonowania gospodarki i usług".