Rada: likwidacja habilitacji nie jest możliwa
W dającej się przewidzieć przyszłości
likwidacja habilitacji nie jest możliwa i nie jest zalecana -
powiedział w imieniu Rady ds. Edukacji i Badań Naukowych jej
przewodniczący, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta prof.
Ryszard Legutko.
Rada, która jest forum konsultacyjnym i organem opiniodawczo-doradczym prezydenta, zajmowała się sprawą ewentualnej likwidacji habilitacji.
O projekcie likwidacji stopnia doktora habilitowanego poinformowała na początku kwietnia minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. Jej zdaniem, likwidacja przyspieszy karierę młodych uczonych ze znaczącym dorobkiem, ponieważ nie będą oni zmuszeni do pisania rozprawy habilitacyjnej. Zamiast habilitacji, jak planuje resort nauki, doktor mógłby uzyskać ocenę swojego dorobku przez niezależnych ekspertów. Jeśli będzie ona pozytywna, uzyska on status samodzielnego pracownika naukowego i będzie mógł być promotorem prac doktorskich. Takiemu doktorowi prezydent będzie też mógł, na wniosek Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów, nadać tytuł profesora.
Jak mówił Legutko, aby móc wyłaniać i promować najlepszych, system naukowy jest hierarchiczny i musi być oparty na awansie. Trzeba stworzyć mechanizm taki, aby selekcja była precyzyjna, jak najlepiej sprzyjająca rozwojowi polskiej nauki - zaznaczył.
Według innego członka Rady, prezesa Polskiej Akademii Nauk prof. Michała Kleibera, w Polsce nie ma w nauce sprawnych mechanizmów rynkowych dlatego musi istnieć dodatkowy sprawdzian dojrzałości naukowej, który powinien występować po doktoracie.
Jest on niezbędny ze względu na to, gdyż z jednej strony doktorat staje się coraz powszechniejszy, z drugiej - nauka idzie bardzo szybko do przodu. Powoduje to, że w tej chwili doktorat ma mniejszą wagę, jeśli chodzi o sprawdzenie rzeczywistych predyspozycji młodych ludzi do prowadzenia działalności naukowej i dydaktycznej na uniwersyteckim poziomie - powiedział Kleiber.
W środowisku jest przekonanie, że ze stopnia naukowego doktor habilitowany można zrezygnować. Nie wolno na razie zrezygnować z surowej oceny dorobku naukowego. Dobrze by było, by dla poszanowania tradycji tę ocenę pozostawić pod nazwą habilitacja" - powiedział z kolei przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Tadeusz Luty, również zasiadający w Radzie.
Chcielibyśmy powoli wdrażać system podobny do istniejących w innych krajach. Nie we wszystkich habilitacja i tytuł profesora funkcjonują, ale są tam bardzo rygorystyczne kryteria oceny, bardziej ostre niż u nas - powiedział przewodniczący Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego prof. Jerzy Błażejowski.
W oświadczeniu, jakie wydała w piątek Rada ds. Edukacji i Badań Naukowych czytamy, że jej zdaniem "obowiązujący próg habilitacji jako warunek samodzielności naukowej nie blokuje awansu rzeszom młodych naukowców. Nie ma presji z ich strony, by habilitacje usunąć lub by osłabić procedury sprawdzające przydatność kadr akademickich do kontynuowania kariery naukowej".
Rada zauważa, że celem ewentualnych zmian systemu kariery naukowej powinno być obecnie podniesienie kryteriów jakościowych oraz zobiektywizowanie i uszczelnienie mechanizmów selekcji. "Środowiska naukowe dość powszechnie przyznają, iż obowiązujące procedury są niewystarczające, zbyt sformalizowane" - napisano.
Według Rady, racjonalna modyfikacja istniejącego systemu powinna obejmować możliwość większego uczestnictwa naukowców z zagranicy w kierowaniu i recenzowaniu dorobku, zwiększenia obowiązku habilitacyjnego w dyscyplinach akademickich, w których awans nie jest konieczny, wprowadzenie tam gdzie jest to celowe czynnika konkurencyjności, a także uwzględnienia specyfiki oceny oraz rozwoju naukowego różnych dziedzin.
"Ewentualna likwidacja lub ograniczenie habilitacji mogłoby być warunkowane uruchomieniem silnie konkurencyjnego procesu konkursowego przy obsadzaniu stanowisk profesorskich" - podkreślono.
Rada ds. Edukacji i Badań Naukowych została powołana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w lutym tego roku. W jej skład wchodzi 17 profesorów. Wśród nich są m.in. rektorzy największych uczelni polskich publicznych i niepublicznych.