Rada Europy: niech teraz Polska interweniuje w USA ws. więźniów
Rada Europy wezwała w Polskę, by zwróciła się do Stanów Zjednoczonych o gwarancje, że dwaj więźniowie Guantanamo, którzy byli przetrzymywani w więzieniu CIA w Polsce, nie zostaną poddani karze śmierci albo narażeni na inną "rażącą niesprawiedliwość".
Decyzję w tej sprawie przyjął Komitet Ministrów Rady Europy, który nadzoruje wykonywanie wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
W lipcu ub. roku Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka w sprawie więzień CIA. Sędziowie uwzględnili skargi na Polskę, złożone przez Palestyńczyka Abu Zubajdę i Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego. Obaj twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowała przed transferem do USA. W lutym br. Trybunał odrzucił odwołanie Polski od wyroku.
W czwartek Komitet Ministrów Rady Europy wyraził "głębokie zaniepokojenie" tym, że al-Nashiri, którego proces miał się rozpocząć 2 września 2014 r., może zostać skazany na śmierć. Komitet "wezwał polskie władze, by pilnie zwróciły się do władz Stanów Zjednoczonych o zapewnienie, że al-Nashiri nie zostanie poddany karze śmierci" - czytamy w decyzji.
Rada Europy obawia się też, że w trakcie procesu przed komisją wojskową Guantanamo przeciwko al-Nashiriemu, uważanemu przez Waszyngton za jednego z czołowych członków Al Kaidy, a także przeciwko Abu Zubajdzie mogą zostać wykorzystane "dowody uzyskane w wyniku tortur". Dlatego wezwano polskie władze, by domagały się od USA zapewnienia, że obaj mężczyźni nie zostaną narażeni na "rażące zaprzeczenie sprawiedliwości".
Polska ma regularnie informować Komitet Ministrów Rady Europy o kontaktach z USA w sprawie obu więźniów, jak również o ich sytuacji.
W ubiegłorocznym wyroku ETPC stwierdził siedem naruszeń przez Polskę konwencji praw człowieka. Uznano, że Polska naruszyła m.in. zakaz tortur i nieludzkiego traktowania, gdyż miała obowiązek upewnić się, czy osoby pozostające pod jej jurysdykcją nie są poddane torturom. Zarazem podkreślono, że tortury skarżących w ośrodku wywiadu w Starych Kiejkutach były "wyłączną odpowiedzialnością" CIA. ETPC uznał też, że Polska nie wywiązała się z obowiązku współpracy z nim, a polskie śledztwo jest nieefektywne. Oddalono skargę tylko co do naruszenia zasady wolności wypowiedzi. Skarżącym przyznano po 100 tys. euro zadośćuczynienia (plus 30 tys. euro Abu Zubajdzie). Trybunał uznał za "wystarczająco przekonujące" twierdzenia skarżących o uwięzieniu i torturowaniu m.in. dlatego, że polski rząd temu nie zaprzeczył.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu lotniska wojskowego w Szymanach na Mazurach.
Według opublikowanego w grudniu 2014 r. raportu Senatu USA techniki, których używali agenci CIA, przesłuchując podejrzanych o terroryzm, obejmowały m.in. podtapianie (waterboarding), pozbawianie snu, utrzymywanie w trudnej pozycji przez długi czas. Według senatorów te metody wykraczały poza granice prawa, a CIA nie uzyskała zgody prawników administracji republikańskiego prezydenta George'a W. Busha na ich stosowanie. Senatorowie wskazali też, że CIA wprowadzała w błąd polityków i opinię publiczną, gdyż jej przesłuchania były "o wiele bardziej brutalne", niż agencja kiedykolwiek informowała. Według raportu wzmocnione techniki przesłuchań były nieskuteczne i nigdy nie dostarczyły informacji, które miałyby doprowadzić do udaremnienia nieuchronnego zagrożenia terrorystycznego.