R. Kalisz: odwołanie wizyty Kaczyńskiego to afront

Szczerze mówiąc, to spory afront, bo to jest uroczystość, gdzie przyjeżdża wiele ważnych osób. Odwołanie przyjazdu Lecha Kaczyńskiego do Londynu na kilka dni przed uroczystością to dla niego duży pstryczek. Widać, że w Europie polski prezydent zaczyna być traktowany jako ten, który bierze udział w różnych formalnych spotkaniach, bo tam musi być. Natomiast tam, gdzie zaprasza się przyjaciół, to już nie Lecha Kaczyńskiego – powiedział dziennikarzom w Sejmie poseł SLD.

Zdaniem Kalisza, Polska wcześniej utrzymywała bardzo dobre kontakty z królową Elżbietą II i premierem Tonym Blairem. My mieliśmy zawsze doskonałe stosunki ze Zjednoczonym Królestwem. To niedobrze, że dzisiaj władze brytyjskie tak źle oceniają, ale nie Polskę - to chcę wyraźnie podkreślić - tylko prezydenta i to co on robi - ocenił były minister.

Okazało się, że po ośmiu miesiącach rządów Kazimierza Marcinkiewicza i po sześciu miesiącach władzy Lecha Kaczyńskiego, stosunki między Polską, a Wielką Brytanią wyraźnie się popsuły. Nakłada się na to jeszcze rezolucja Parlamentu Europejskiego dotycząca nietolerancji i homofobii w Polsce - stwierdził Kalisz.

Stanowisko polskiego prezydenta i polskiej władzy w stosunku do tej rezolucji, i te wypowiedzi w ostatnich dniach wręcz potępiające Parlament Europejski, że wtrąca się w sprawy wewnętrzne jednego z państw członkowskich, to jest nie do przyjęcia w Unii Europejskiej - podsumował poseł lewicy.

Prezydent Lech Kaczyński razem z małżonką mieli wziąć udział w obchodach 80. urodzin królowej Elżbiety II. Zaplanowana już kilka miesięcy wcześniej czerwcowa wizyta w Londynie, na zaproszenie Tony`ego Blaira, została odwołana.