Putra: Tusk jednym chce dać podwyżki, a innych pomija
Donald Tusk próbuje selektywnie traktować sprawę podwyżek, bo z jednymi się spotyka i próbuje załatwić podwyżki, a innych po prostu pomija – mówił w „Sygnałach Dnia” poseł PiS, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra.
Sygnały Dnia: Przychodzi taki czas, kiedy będziemy musieli obejrzeć się wstecz. Zbliża się sto dni parlamentu, wkrótce sto dni rządu. Jak PiS ocenia, pan marszałek ocenia te trzy miesiące parlamentu?
Krzysztof Putra: Chcę powiedzieć, że parlament jakoś pracuje tak na zwolnionych obrotach. Dlaczego? Dlatego, że po pierwsze tak – partie opozycyjne, w tym Prawo i Sprawiedliwość i LiD zgłosiło sporo projektów ustaw, Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło ich około 50...
49 ustaw.
- No właśnie. To to jest bardzo dużo i pan marszałek Komorowski zwleka...
Ale część z nich to są ustawy z poprzedniej kadencji.
- No, nie szkodzi, ale to są ustawy, to są projekty ustaw, niektóre o ważkim znaczeniu. Na przykład taka ustawa, która dotyczy ułatwień w budownictwie mieszkaniowym, w dostępności do gruntów, na których trzeba... Bez gruntów nie ma możliwości budowy czy to wielomieszkaniowych obiektów, czy domków jednorodzinnych i to jest jakoś dziwnie blokowane. Być może dlatego, że rząd nie ma swoich ustaw. Ja to mówię ze smutkiem, bo Platforma Obywatelska epatowała opinię publiczną, że ma gabinet cieni....
No, miała gabinet cieni.
- ...i że ma program. No, ja o czasach wstecz mówię, jak Platforma była w opozycji, a tutaj widać, że nie ma ani projektów ustaw, ani prawie nikt z tego gabinetu cieni nie znalazł się w rządzie Donalda Tuska.
Państwo przyglądając się, to znaczy mówię o PiS-ie, twierdzą, iż 19 projektów ustaw jest przez Platformę przygotowanych, a z wielu Platforma rezygnuje takich, które zgłaszała w poprzedniej kadencji. Dlaczego?
- No bo tamte były pewnie tzw. PR-owskie, żeby rządowi i koalicji przyłożyć i dzisiaj im do koncepcji nie pasują albo można inaczej mówić: że Platforma nie ma koncepcji, dopiero pracuje nad koncepcją i dopiero wtedy może będzie zgłaszała projekty ustaw. No, wczoraj pan Chlebowski chyba to mówił, że wiele tych projektów mieli, ale ich nie ponawiają. To jest pytanie raczej do Platformy Obywatelskiej. Ja obawiam się jednego – że Platforma Obywatelska nie ma pomysłu na rządzenie i dzisiaj próbuje szukać tematów zastępczych. A jak się rozmawia dzisiaj ze zwykłymi ludźmi, to oni mówią jasno: przed 21 października, jak się szło na zakupy, to płaciło się mniej za te zakupy, za takie same zakupy niż dzisiaj, 14 lutego.
No więc właśnie, z dzisiejszej Rzeczpospolitej, panie marszałku, smutna wiadomość – Polska dalej od Eurolandu, w lutym Polska przestanie spełniać jedno z podstawowych kryteriów przyjęcia euro: wymóg niskiej inflacji. Wzrost ten staje się coraz większym problemem dla konsumentów i przedsiębiorstw – 4,4%.
- No, to jest tak, jak próbuje się rozhuśtać gospodarkę... znaczy nie gospodarkę, a sytuację w ogóle polityczną w Polsce i gospodarczą, a ona została rozhuśtana. Przypomnę, że 19 października roku 2007 pan Donald Tusk, dzisiejszy premier Polski, a wtedy szef największej partii opozycyjnej, złożył 10 deklaracji dla obywateli Rzeczypospolitej i pierwsza z tych deklaracji: to, że radykalnie podniesione zostaną płace w budżetówce...
To druga była.
- Może to była druga, no, przepraszam, to się mylę, ale na pewno taka deklaracja była i dzisiaj mamy tego efekty. Przy czym jeszcze Donald Tusk w moim przekonaniu dzisiaj próbuje selektywnie to traktować, bo z jednymi się spotyka i próbuje załatwić podwyżki, a innych po prostu pomija. A to jest bardzo groźne. Rząd jest od tego, żeby rządzić, żeby stabilizować kraj, żeby kraj powoli rósł gospodarczo, wtedy jest więcej pieniędzy w budżecie państwa i wtedy można je dzielić, no bo jest z czego dzielić, a dzielić trzeba starać się uczciwie, tak, żeby to było harmonijne, żeby to nie szkodziło gospodarce.