: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Putra, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Premier Donald Tusk proponuje żeby była debata w Polsce na temat zmiany Konstytucji, debata dotycząca tego, kto powinien być ważniejszy, w skrócie mówiąc prezydent czy premier, kto powinien mieć więcej uprawnień, kto powinien rządzić. : Ja myślę, że już sto dni mija od rządów Donalda Tuska, a Donald Tusk nie wie, co ma w Polsce robić, więc coraz częściej wymyśla pomysły, albo sam o nich mówi, albo mówi o tym pan przewodniczący Chlebowski, raz o ordynacji, raz o konstytucji. A ja przypomnę, że Donald Tusk premier rządu powinien rozwiązywać sprawy zwykłych ludzi. W Polsce wszystko drożeje, jest drożyzna olbrzymia, koszyk zakupów sprzed 21 października był znacznie tańszy niż koszyk z dnia dzisiejszego. Jak idziemy do sklepu, jak płacimy rachunki za energię elektryczną, gaz, itd. itd. Pan Donald Tusk polecam żeby się zajmował sprawami ważnymi, Konstytucja oczywiście... : Przepraszam, panie
marszałku, to znaczy, że premier Donald Tusk powinien wprowadzić ceny równo dla wszystkich, równe we wszystkich sklepach, mówi pan zupełnie tak, jak Donald Tusk w czasie kampanii wyborczej : przypominam... : czy da mi pan powiedzieć, kiedy narzekał na Jarosława Kaczyńskiego i mówił, że ceny idą w górę. : Właśnie chcę przypomnieć Donaldowi Tuskowi, że to on wprowadził taką a nie inną sytuację w polityce. To pan Donald Tusk stale mówił o grubym portfelu, żeby on był gruby, a za rządów PiS to on jest coraz chudszy, więc ja przypominam panu Donaldowi Tuskowi, żeby się zajmować tak sprawami Polski, sprawami makroekonomicznymi, żeby... : No dobrze, a jakie ma pan propozycje żeby było taniej. : My propozycje składamy 49 projektów ustaw do laski marszałkowskiej wnieśliśmy... : I wtedy będziemy kupować rzeczy taniej w sklepie, tak, będzie tańszy chleb, masło, cukier, mięso? : Ja nie odpowiem, ja pani nie odpowiem, że na pewno tak będzie. : no niech pan nie robi sobie żartów, jest pan poważnym człowiekiem, chyba pan
nie uwierzy, nie wierzy pan w to, że 49 projektów ustaw spowoduje to, że będzie tańsza włoszczyzna. : Nie, ja chcę powiedzieć tak, jasno chcę powiedzieć, że przede wszystkim rząd jest od tego żeby rozwiązywać sprawy zwykłych ludzi, a nie bez przerwy epatować opinię publiczną, że tam coś się wydarzyło za rządów Kaczyńskiego tam, tam i jeszcze gdzieś indziej, bo to jest próba odwrócenia uwagi. A zwykły człowiek wstaje rano i ma zwykłe swoje problemy. : Wie pan, nie sądzę, żeby zwykły człowiek oczekiwał od rządu, że będzie tańsza woda, bo jak ma rząd to zrobić. : Nie, ale jak czytam dzisiejszą gazetę „elektrowstrząs energii”, 40 milionów straty ma firma energetyczna, to jest jakiś sygnał, że coś się dzieje, że trzeba się zajmować sprawami polskiej gospodarki. Ja nie mówię, że rząd bezpośrednio będzie ustalał ceny. To jest, polska gospodarka jest gospodarką wolnorynkową i w niej są mechanizmy ekonomiczne i te mechanizmy rządzą tymi sprawami. Ale kwestia budżetu, kwestia podatków, kwestia makroekonomicznych
warunków jest niezwykle istotna, Donald Tusk o tym nie mówi, a przed wyborami mówił o wszystkim o cenie jabłka, ziemniaka, żeby nie powiedzieć – no o wszystkim, a dzisiaj mówi o czym? Bo mowa o zmianie konstytucji to trzeba zbudować większość parlamentarną. : Wie pan, Donald Tusk kiedy mówił o cenie jabłek, jajek itd., był wyśmiewany przez dziennikarzy, może pan to brał poważnie, że jajka stanieją, będą kosztowały pół grosza, bo chyba opinia publiczna nie brała tego poważnie. A ja pytam pana poważnie teraz, czy według pana potrzebna jest debata na temat, pana, wicemarszałka Sejmu, debata na temat zmiany konstytucji, bo sam pan wie, że są komplikacje na linii prezydent – premier, kiedy panowie, czy też kiedyś może będzie pani, wywodzą się z innych obozów. : Zawsze jest potrzebna poważna debata, ale poważny polityk dzisiaj, takim jakim jest pan Donald Tusk, mam takie wrażenie, że takim powinien być, wie dokładnie, że nie ma dwóch trzecich w polskim parlamencie do tego żeby zmienić konstytucję i to są warunki,
dlatego mówię... : gdyby pan przeczytał wywiad, to by pan zobaczył, że w tym wywiadzie Donald Tusk mówi – postanawiam tak i tak, tylko Donald Tusk mówi, że chciałby namówić prezydenta do tego żeby rozpocząć debatę i stąd moje pytanie, czy według pana należy zmienić konstytucję, czy powinny być inne uprawnienia, większe czy mniejsze, prezydenta, pana przedstawiciela obozu PiS pytam. : Jeśli pani mnie pyta o konstytucję my zawsze uważaliśmy, że ta konstytucja jest zła, że ona nie daje optymalnych warunków do rządzenia Polską i rzeczywiście o tym można dyskutować, ale ja mówię o kontekście. Jest sto dni rządu blisko... : Dobrze, czy według pana powinny być większe... : a pan Donald Tusk zamiast mówić o tym, to... zastępczy temat : Ale widzi pan, ja bym chciała pana zapytać o sto dni rządu, ale nie mam szans, dlatego że pan nie chce mi odpowiedzieć na moje pytanie czy należy zwiększyć uprawnienia prezydenta czy zmniejszyć? : To jest kwestia otwarta. W moim osobistym przekonaniu uprawnienia prezydenta
Rzeczypospolitej, który jest wybierany w wolnych wyborach, przez wszystkich Polaków, którzy chcą iść do wyborów, uprawnienia prezydenta powinny być znacznie większe. : Znacznie większe, to znaczy co powinien mieć więcej prezydent w swoim ręku? : Powinien mieć prezydent, powinien mieć większy wpływ na władzę wykonawczą, jeśli chcemy żeby prezydent też ponosił odpowiedzialność za bieg spraw w Polsce, to kwestia jest do dyskusji. : Czyli, co to znaczy większy wpływ na władzę wykonawczą? : Na przykład, gdyby miał zdecydowanie większy wpływ na politykę zagraniczną, wpływ na to żeby mieć również, mógł oddziaływać na kwestie personalne, to jest kwestia do uzgodnienia oczywiście, jak to powinno wyglądać, bo dzisiaj mamy... : Powrót do konstytucji za czasów Lecha Wałęsy, żeby prezydent decydował... : Nie, nie, do małej konstytucji nie, nie. : To jaki wpływ, to według pana od prezydenta powinno zależeć kto ma być ministrem spraw zagranicznych? : Moim zdaniem to byłaby sytuacja bardzo taka jasna wtedy, gdyby prezydent
miał na to wpływ. : I na co jeszcze powinien mieć wpływ? : No ja myślę, że powinien mieć wpływ prezydent na kwestie przede wszystkim obsady ambasadorów, to jest sprawa też ważna, jeśli miałby odpowiadać za politykę zagraniczną. Jeśli prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych to tutaj też sytuacja powinna być inaczej w konstytucji... : Czyli też powinien mieć wpływ na obsadę stanowiska ministra obrony, tak? : Jeśliby takie rozwiązanie było do przyjęcia to nie wykluczałbym, że to byłoby korzystniejsze dla polskiej armii. : Czyli powrót do małej konstytucji. : Nie, to nie jest do końca powrót do małej konstytucji. : A według pana prezydenta powinno się wybierać : Mała konstytucja była przejściowym aktem prawnym. : Tak, ale właśnie były tam takie zapisy, a czy według pana prezydenta powinno się wybierać w wyborach powszechnych, czy przez parlament? : Nie, nie, jeśli prezydent jest wybierany w powszechnych wyborach to moim zdaniem to jest najlepsze rozwiązanie, to powinien mieć silne uprawnienia. A jeśli ma
mieć takie, jak ma dzisiaj, to nie ma najmniejszego sensu żeby robić aż takie wielkie przedsięwzięcie, a potem prezydent tak naprawdę niewiele może. : I jedno zdanie, bo nam czas się kończy, sto dni rządu Donalda Tuska, to według Krzysztofa Putry...? : Wielka klapa, kropka. : A dlaczego ludzie tak kochają Donalda Tuska i ma takie poparcie, o co chodzi? : Dlatego, że przez dwa lata bombardowali wszyscy rząd Jarosława Kaczyńskiego i na razie trwa jeszcze wydłużony miesiąc miodowy pana premiera Donalda Tuska. Ludzie niedługo będą widzieli coraz bardziej te swoje portfele, będą widzieli, jak trudne jest życie z dnia na dzień i ta sytuacja będzie się zmieniała. : I zmniejszy się bezrobocie. : Chyba że Donald Tusk zacznie się zabierać do pracy i rozwiązywać problemy zwykłych ludzi. : To wtedy będzie miał 80 procent poparcia. : Nie wiem czy będzie miał 80 procent. : Bo teraz ma jakieś 70, albo coś. : Nie wiem. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Krzysztof Putra, wicemarszałek Sejmu.
Komentarze (0)