Koszmarny scenariusz dla Ukrainy. Tego Putin nauczył się w Syrii
Ukraina okazała się dużo trudniejszym przeciwnikiem sił rosyjskich niż rebelianci w Syrii. Jednak analiza strategii zastosowanej w trakcie rosyjskiej interwencji z 2015 roku może dać odpowiedź na pytanie, co jeszcze czeka Ukraińców - twierdzi analityk Anand Gopal.
11.03.2022 | aktual.: 11.03.2022 13:34
Rosyjskie siły powietrzne zadecydowały o układzie sił w wojnie syryjskiej. Armia Federacji Rosyjskiej bezwzględnie bombardowała kraj. Celowała nie tylko w pozycje rebeliantów, ale także w ludzkie osiedla, ulice miast, szpitale, szkoły. To samo dzieje się w miastach Ukrainy.
Sprawą porównania tych wojennych zdarzeń i strategicznych decyzji Putina zajął się w piątek "The New Yorker". Anand Gopal, autor wielu publikacji na temat wojny w Syrii i książki o konflikcie, mówi o możliwych scenariuszach wojny.
We wrześniu 2015 roku prezydent Władimir Putin wmieszał się w wojnę domową w kraju rządzonym przez Baszara al-Assada. Według ustaleń, podanych 2 lata temu w raporcie ONZ, rosyjska interwencja zabiła dziesiątki tysięcy cywilów. ONZ oskarżyła Rosję o zbrodnie wojenne. Rzeczywistym celem Rosji, wikłającej się w konflikt, były, zdaniem Gopala, kontrakty na odbudowę.
- Dzięki Rosji reżim był w stanie odzyskać całe Aleppo, a potem był również w stanie odzyskać obszary wokół Damaszku, które były bastionami opozycji. A zrobili to przede wszystkim dzięki przytłaczającej sile powietrznej. Tak więc ich kampania w Syrii była w dużej mierze kampanią lotniczą - mówi gazecie analityk.
Putin zdolny do wszystkiego. Chce w Ukrainie zrobić to samo, co w Syrii
Wskazuje, że masakry rosyjskie były liczne. Używana była amunicja kasetowa. Celem ataku były zatłoczone rynki. - ONZ udostępniła rządowi syryjskiemu i Rosjanom listę szpitali i klinik w prowincji Idlib, zasadniczo w nadziei, że Rosjanie unikną przypadkowego uderzenia w te miejsca. Zamiast tego wykorzystali oni tę listę, aby zaatakować te szpitale - mówi Gopal.
Przekonuje, że łamanie morale nie tylko ruchu rebeliantów, ale także ludności, bombardowanie szpitali, uniemożliwianie pomocy humanitarnej - cały wachlarz taktyczny, wykorzystany przez Rosję bezkarnie w Syrii, stosowany jest także teraz. Putin wojnę w Ukrainie prowadzi dokładnie w ten sam, pozbawiony jakichkolwiek zasad.
- Możemy zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się na Ukrainie, choć wydaje się, że Rosja jest bardziej powściągliwa w porównaniu z tym, jak zachowywała się w Syrii. Może to częściowo wynikać z tego, że walczy z bardziej groźnym, dobrze uzbrojonym przeciwnikiem na Ukrainie, a więcej uwagi międzynarodowej skupia się na Rosji. Syria to rodzaj koszmarnego scenariusza dla Ukrainy - uważa analityk.
Dodaje także, że Putin na Ukrainie walczy z nowoczesną armią dysponującą siłą powietrzną. Zaatakowane państwo ma wsparcie dużej części społeczności międzynarodowej, nic więc dziwnego, że tym razem Rosji idzie nieco gorzej.