Putin wybrał się na cmentarz. Ludzi wyproszono, a śnieg był dezynfekowany
Z okazji 78. rocznicy zakończenia oblężenia Leningradu Władimir Putin pojawił się na cmentarzu w Petersburgu. Na czas jego wizyty cmentarz został zamknięty, a inni odwiedzający wyproszeni za bramę. "Nowaja Gazieta" podaje, że w ramach przygotowań do wizyty prezydenta Rosji na okolicznych dachach ustawiono snajperów, a wcześniej służby "zdezynfekowały śnieg".
Oficjalnie nie podano powodu, dlaczego 27 stycznia przez sześć godzin cmentarz w Petersburgu był zamknięty. Jednak w tym samym czasie nekropolię odwiedził prezydent Władimir Putin.
Jak ustaliła niezależna rosyjska "Nowaja Gazieta", przed jego wizytą służby bezpieczeństwa wyrzucały innych ludzi z cmentarza, a przy bramach wejściowych stali ochroniarze. Na dachach pobliskich budynków stali snajperzy, a na miejscu dokonano także dezynfekcji śniegu. Kreml tłumaczy, że powodem wyjątkowych środków ostrożności była pandemia COVID-19.
Putin na cmentarzu w Petersburgu. "Śnieg został zdezynfekowany"
Rosyjskie media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym widać Putina, samotnie idącego środkiem cmentarnej alejki. W tle kilkadziesiąt osób stojących za bramą nekropolii, których na czas wizyty rosyjskiego przywódcy służby nie wpuściły na teren cmentarza. Putin co roku odwiedza cmentarz w Petersburgu, jednak tym razem wizycie towarzyszyły szczególne środki ostrożności.
Jak podaje rosyjski oddział BBC, w dniu wizyty Putina nekropolia została zamknięta na sześć godzin. W tym czasie kremlowskie służby przygotowywały się na wizytę prezydenta, dokonując m.in. skrupulatnych dezynfekcji. Lokalna przewodniczka Margarita Nikołajewa powiedziała w rozmowie z mediami, że widziała osoby dezynfekujące śnieg.
- Przyjechał specjalny samochód, wysiedli ludzie, spryskali zaspy i odjechali - relacjonowała Nikołajewa.
Rzecznik Kremla: "Wyprosiliśmy ludzi tylko na 15 minut"
Oprócz wyjątkowych środków ostrożności, w okolicy cmentarza funkcjonariusze przeszukiwali także osoby przy użyciu wykrywacza metali. Z kolei na dachach pobliskich budynków pojawili się snajperzy. Pracownicy cmentarza poinformowali innych odwiedzających, że będą mogli wejść, dopiero gdy Putin wyjedzie.
W oficjalnych komunikatach służby bezpieczeństwa potwierdziły , że z uwagi na pandemię zastosowano wyjątkowe środki bezpieczeństwa . Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow tłumaczył jednak, że doniesienia medialne o sześciu godzinach są nieprawdziwe.
- Obywateli poproszono, aby poczekali jedynie 15 minut, kiedy prezydent złoży kwiaty, z dobrze znanych, całkowicie zrozumiałych powodów bezpieczeństwa epidemicznego - przekonywał Pieskow, cytowany przez "Nowają Gazietę".
Źródło: PAP / "Nowaja Gazieta" / Onet
Czytaj także: