Putin utopił jego kandydaturę. Przywitano go jak zwycięzcę

Borys Nadieżdin - rosyjski polityk, którego nie dopuszczono do wyborów prezydenckich, mimo, że spełnił formalne wymagania - został powitany w komisji wyborczej jak zwycięzca. Tłum bił brawo i skandował jego imię.

Tłumy w lokalu wyborczym zgotowały owację Nadieżdinowi
Tłumy w lokalu wyborczym zgotowały owację Nadieżdinowi
Źródło zdjęć: © Telegram
oprac. WJR

17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 14:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedziela to ostatni dzień wyborów prezydenckich w Rosji. Gdy Nadieżdin przybył do lokalu wyborczego mieście Długoprudnyj pod Moskwą, gdzie mieszka, by oddać głos, tłum zebrany w lokalu wyborczym skandował jego imię.

Nadieżdin był witany jak zwycięzca, mimo że reżim nawet nie dopuścił jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Udało mu się co prawda zebrać wymagane 100 tys. podpisów, ale na początku lutego rosyjska Centralna Komisja Wyborcza uznała kilka tysięcy z nich za nieważne i ostatecznie nie mógł stanąć w szranki w Władimirem Putinem.

Kim jest Borys Nadieżdin?

61-letni Borys Nadieżdin to rosyjskie polityk, samorządowiec i wykładowca akademicki. W przeszłości zasiadał w Dumie jako deputowany Sojuszu Sił Prawicowy (2000-2003).

Opowiada się za jak najszybszym zakończeniem wojny z Ukrainą. W wyborach prezydenckich - do których go ostatecznie nie dopuszczono - startował jako kandydat z ramienia partii Inicjatywa Obywatelska.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wybory w rosjiwładimir putinrosja
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także