Putin o "złym" hiszpańskim precedensie
"Bardzo złym" precedensem nazwał prezydent Rosji Władimir Putin fakt, że terroryści sobie
przypisali zasługę niedawnej zmiany rządu w Hiszpanii.
Putin przebywający w Soczi na spotkaniu z regionalnymi przywódcami Północnego Kaukazu, w tym Czeczenii, powiedział, że "taka sytuacja stwarza warunki, w jakich terroryzm międzynarodowy umacnia swe siły".
Zamachy terrorystyczne w Madrycie, o które podejrzewa się ugrupowania z sieci Al-Kaidy, miały miejsce na trzy dni przed wyborami powszechnymi w Hiszpanii. Wielu Hiszpanów oskarżyło premiera Jose Marię Aznara o sprowokowanie terrorystów poprzez poparcie wojny w Iraku. Partia Ludowa Aznara przegrała w wyborach z socjalistami, których przywódca Jose Luis Rodriguez Zapatero zapowiedział wycofanie z Iraku około 1300 hiszpańskich żołnierzy.
Putin, który sam ostro krytykował wojnę w Iraku, powiedział, że nie wolno pozwolić na szantaż ze strony terroryzmu międzynarodowego. Putin nie przestaje podkreślać, że w Czeczenii Rosja walczy z terroryzmem międzynarodowym i odmawia negocjacji z separatystami, mówiąc, że rebelianci muszą być zlikwidowani.