Putin o "wybuchach" w Smoleńsku. O co mu chodziło?

"Jeśli była eksplozja, to skąd leciał samolot? Z Moskwy? Nie, z Warszawy. Więc szukajcie u siebie" - te słowa Władimira Putina na nowo wywołały zamieszanie w temacie katastrofy Smoleńskiej. "I o to chodziło" - mówi WP ekspert.

Putin o "wybuchach" w Smoleńsku. O co mu chodziło?
Źródło zdjęć: © East News
Oskar Górzyński
103

Pytania o sprawę katastrofy pod Smoleńskiem stały się niemal tradycją corocznej konferencji prasowej Władimira Putina. Nie inaczej było i tym razem. Na pytanie reportera TVN Andrzeja Zauchy o sprawę niezwróconego wraku tupolewa oraz stwierdzenia członków podkomisji smoleńskiej, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu, Putin odpowiedział:

- Te pytania już nas męczą. To nonsens, nie ma żadnego sensu. Jeśli był wybuch, to skąd leciał samolot? Z Moskwy? Nie, z Warszawy. Więc szukajcie u siebie. Ale nie było żadnego wybuchu. Wszystko już przebadała strona polska i strona rosyjska. Nie trzeba niczego wymyślać - stwierdził rosyjski prezydent. I zaraz dodał: - Dlaczego to robicie? Aby zdobyć polityczne punkty? Ta sprawa szkodzi stosunkom polsko-rosyjskim. Zobaczcie, ile was to kosztowało. Ile straciliście miejsc pracy i ile pieniędzy z powodu sankcji.

Konferencje prasowe Putina to w dużej części wyreżyserowany spektakl. Jaki był cel prezydenta Rosji w tej sprawie? Zdaniem dr Adama Lelonka z Centrum Analiz Propagandy i Dezinformacji, jego wypowiedź to "oczywista prowokacja".

- To swego rodzaju "informacyjny granat", który można łatwo wykorzystać przy istnieniu tak dużych podziałów jak w Polsce. Odwołując się do wiedzy o wewnętrznej sytuacji nad Wisłą, Putin nie mógł nie wiedzieć, jaki efekt wywołają jego słowa. Niewykluczone, że decyzja o tak agresywnej i niedyplomatycznej wypowiedzi ma być testem dla nowego premiera w Warszawie - mówi Lelonek. Zwraca uwagę, że użyty przez rosyjskiego autokratę język pasuje bardziej do pracownika rosyjskich służb pracującego na froncie operacji informacyjnych.

- Pamiętajmy, że podczas tej samej konferencji prasowej rosyjski prezydent zapewnił, że na Donbasie nie ma rosyjskich wojsk, strona rosyjska nie podejmowała kontaktów z administracją Trumpa, niejawne spotkania są wymysłem amerykańskiej opozycji, a Ukraińcy i Rosjanie to w zasadzie "jeden naród" - mówi ekspert. I apeluje: - Nie powinniśmy dawać się prowokować i nabierać na ten dyplomatyczny teatr. Jego celem jest tylko dalsze podzielenie polskiego społeczeństwa i osłabianie Polski wewnętrznie oraz na arenie międzynarodowej.

Zobacz również: Jarosław Kociszewski komentuje słowa Putina

Wybrane dla Ciebie

Kreml liczy na współpracę z nowym rządem Niemiec? Pieskow skomentował
Kreml liczy na współpracę z nowym rządem Niemiec? Pieskow skomentował
Ewakuacja w Krzyżu Wielkopolskim. "Wyczuwalny zapach gazu"
Ewakuacja w Krzyżu Wielkopolskim. "Wyczuwalny zapach gazu"
"Katastrofalna oferta" Trumpa dla Zełenskiego
"Katastrofalna oferta" Trumpa dla Zełenskiego
Hezbollah w kryzysie finansowym. Brak funduszy na wypłaty
Hezbollah w kryzysie finansowym. Brak funduszy na wypłaty
Kto cieszy się największym poparciem? Nowy sondaż partyjny
Kto cieszy się największym poparciem? Nowy sondaż partyjny
Zostali odznaczeni za pomoc Ukrainie. Tak Duda im podziękował
Zostali odznaczeni za pomoc Ukrainie. Tak Duda im podziękował
Wjechali autem na zamarznięte jezioro. Lód się załamał
Wjechali autem na zamarznięte jezioro. Lód się załamał
Prezydent wbił szpilę rządowi. "Żałuję"
Prezydent wbił szpilę rządowi. "Żałuję"
Groźny ruch Trumpa. Generał wyjaśnia, co to oznacza dla Europy
Groźny ruch Trumpa. Generał wyjaśnia, co to oznacza dla Europy
Najnowszy sondaż prezydencki. Jeden kandydat szybko nadrabia straty
Najnowszy sondaż prezydencki. Jeden kandydat szybko nadrabia straty
Horror w urzędzie. Mężczyzna wypadł z ósmego piętra
Horror w urzędzie. Mężczyzna wypadł z ósmego piętra
Ksiądz Krystian K. nie trafi do aresztu. W jego domu zmarł mężczyzna
Ksiądz Krystian K. nie trafi do aresztu. W jego domu zmarł mężczyzna