Putin: nie ma regresu w stosunkach rosyjsko-niemieckich

Putin mówił o tym, witając na Kremlu niemiecką kanclerz Angelę Merkel, która po południu przyleciała z wizytą roboczą do Moskwy, pierwszą po objęciu w listopadzie 2005 roku stanowiska szefowej rządu. Wcześniej Merkel odwiedziła Paryż, Londyn, Warszawę, Brukselę, Wiedeń i Waszyngton.

Chciałbym podkreślić, że w tym czasie nie porzuciliśmy żadnej pozycji w naszych relacjach - powiedział prezydent Rosji.

Putin nawiązał też do swojego spotkania z Merkel w Berlinie we wrześniu ubiegłego roku, przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech. Już wówczas opowiedziała się pani za rozwojem stosunków między Niemcami i Rosją - zauważył.

Kanclerz odpowiedziała, że również pamięta tamto spotkanie, które - jak przypomniała - odbyło się w ambasadzie Rosji, a prezydent podejmował ją jako kandydatkę CDU/CSU na kanclerza. Myślę, że wówczas położyliśmy dobre podwaliny pod dalszy rozwój naszego partnerstwa - dodała.

Merkel wskazała także, że chciałaby omówić z Putinem "szereg dwustronnych momentów", w tym międzynarodowe tematy, związane z przewodnictwem Rosji w "Ósemce", a także "międzynarodowe konflikty".

Wyraziła też nadzieję, że rosyjsko-niemieckie rozmowy, dotyczące wszystkich tych zagadnień, będą kontynuowane w kwietniu w Tomsku, na Syberii, przy okazji tradycyjnych dwustronnych konsultacji międzyrządowych.

Putin potwierdził, że strona rosyjska przygotowuje się do syberyjskiego szczytu. "Będziemy gotowi szczegółowo wymienić się naszymi planami w sferze gospodarki na najbliższą przyszłość" - powiedział.

Prezydent podkreślił, że rosyjsko-niemieckie obroty handlowe w 2005 roku osiągnęły rekordową wartość 32 mld dolarów. W tej dziedzinie występują tendencje, które zatykają dech w piersiach - odpowiedziała pani kanclerz.

Merkel spędzi w Moskwie kilka godzin. Oprócz rozmów i kolacji z Putinem ma w planie spotkanie z liderami rosyjskich partii politycznych i organizacji pozarządowych, a także przedstawicielami kół gospodarczych i duchowieństwa.

Jerzy Malczyk