Putin może przyjąć wysłanników Hezbollahu
Dziennik "Kommiersant" nie wykluczył, że w odpowiedzi na wprowadzenie przez Waszyngton sankcji przeciwko dwóm rosyjskim koncernom zbrojeniowym prezydent Władimir Putin może przyjąć w Rosji wysłanników libańskiego Hezbollahu.
Według gazety, "przewodniczący libańskiego parlamentu (Nabih Berri), prowadzący negocjacje w imieniu Hezbollahu, i dwaj ministrowie z rządu Libanu, należący do tej partii, od bez mała dwóch tygodni czekają na sygnał, by wylecieć do Moskwy na spotkanie z prezydentem Rosji".
"Z Moskwy przekazano im, że musi to być efektywne spotkanie, tj. ogień na froncie libańsko-izraelskim po tym spotkaniu musi zostać wstrzymany. Oni się na to zgadzają" - informuje "Kommiersant".
Dziennik zauważa, że "Hezbollah nie może pozwolić sobie na to, by posłuchać pana Busha, jednak nie ma żadnych problemów, aby posłuchać pana Putina". "Prezydent Rosji dotychczas ociągał się z odpowiedzią. Teraz raczej nie będzie zwlekać. Spotkanie to stanie się naszą odpowiedzią na ich sankcje" - konstatuje "Kommiersant".
Autor komentarza Andriej Kolesnikow zauważa, że "Rosja dotąd nie była gotowa zaangażować się w rozwiązywanie konfliktu libańsko- izraelskiego". "Wiele osób wyrażało zdumienie z tego powodu" - pisze Kolesnikow przypominając o niedawnej rozmowie ze znanym irańskim dziennikarzem telewizyjnym, który z żalem mówił, że "Putin z jakichś powodów nie chce wykorzystać swojej nadzwyczajnej popularności na Bliskim Wschodzie".
"'Po tym, jak przyjął w Moskwie liderów Hamasu i wysłał pomoc finansową do Palestyny, jego notowania podskoczyły tam do 90% Wszystkie kraje arabskie są za nim! W Libanie może rozstrzygnąć wszystko! Dlaczego tego nie robi?'" - cytuje komentator "Kommiersanta" swojego rozmówcę z Iranu.
W ubiegłym tygodniu w Moskwie bawił lider większości w libańskim Zgromadzeniu Narodowym (parlamencie) Saad Hariri, syn zamordowanego w lutym zeszłego roku premiera Rafika Haririego.
W końcu lipca Rosja po raz pierwszy ogłosiła listę organizacji, które uważa za terrorystyczne i których działalność na terytorium Federacji Rosyjskiej jest zabroniona. Wykaz obejmuje 17 organizacji, ale nie ma wśród ani Hamasu ani Hezbollahu, które figurują na międzynarodowych listach organizacji terrorystycznych.
Departament Stanu USA poinformował o nałożeniu sankcji na Rosoboroneksport, agencję rządową kontrolującą eksport broni i sprzętu wojskowego z Rosji, i producenta samolotów wojskowych Suchoj (Su). Jako powód tej decyzji podał ich kontakty z Teheranem, a konkretnie - naruszenie zakazu dostarczania Iranowi czegokolwiek, co mogłoby być wykorzystane w jego wojskowym programie nuklearnym.
Zdaniem niektórych ekspertów w Moskwie, posunięcie Waszyngtonu stanowi reakcję na zawarty przez Rosoboroneksport pod koniec lipca kontrakt na modernizację 30 irańskich samolotów szturmowych Su-24, które - teoretycznie - mogą być środkami przenoszenia taktycznej broni jądrowej. Wykonawcą kontraktu ma być Suchoj.
Inni specjaliści uważają, że wprowadzenie sankcji to zemsta USA za zawarty niedawno przez Rosję kontrakt na dostarczenie Wenezueli 24 samolotów Su-30 i innej broni.
Jerzy Malczyk