Putin i Xi nie podali sobie ręki. "Nie było w tym nic politycznego"
Uciski dłoni to tradycyjny element dyplomacji. Tym razem obaj przywódcy zrezygnowali z tego symbolicznego gestu. Jego brak nie ma jednak nic wspólnego, tak przynajmniej wynika z oficjalnych deklaracji, ze wzajemną wrogością obu stron.
Prezydenci Rosji i Chin, Władimir Putin i Xi Jinping, nie podali sobie rąk podczas spotkania w Pekinie. Z inicjatywą wyszli Chińczycy, którzy motywowali swoją prośbę jako środek ostrożności w obliczu pandemii koronawirusa.
- Nie było w tym nic politycznego - powiedział w niedzielę szef protokołu prezydenta Rosji Władimir Kitajew.
Xi i Putin nie podali sobie ręki. Zabieg Chińczyków
- Oczywiście, było to wcześniej skoordynowane i uzgodnione. Nasi chińscy koledzy prosili, aby nie podawać im ręki. Nie widzieliśmy w tym nic niepokojącego i zgodziliśmy się na to. Prezydent wiedział, że nie powinien wyciągać ręki do chińskiego przywódcy - powiedział w wywiadzie dla programu "Moskwa.Kreml. Putin" emitowanym na antenie kanału Rossija 1.
Zobacz też: Putin rozpocznie wojnę w trakcie igrzysk? "Jest takie ryzyko"
- To była próba uniknięcia jakiegokolwiek ryzyka związanego z pandemią COVID-19 - dodał Kitajew. Obostrzenia koronawirusowe są traktowane w Chinach bardzo poważnie.
Szef kremlowskiego protokołu przyznał, że brak uścisku dłoni w czasach pandemii jest dość powszechny. - Kiedy w sierpniu ubiegłego roku odwiedziła nas kanclerz Angela Merkel, jej służba protokolarna również poprosiła o powstrzymanie się od podawania ręki. Postanowiliśmy zamiast tego, wręczyć jej kwiaty - zdradził dyplomata.
Kitajew powiedział, że Putin jest "dość pozytywnie nastawiony do tego typu inicjatyw". Urzędnik przyznał również, że charakter spotkania zależy od woli obu stron. Stąd też czasem widzimy, jak przywódcy się ściskają i witają, a czasem jak "rozmawiają przez stół".
