Putin dostał zaskakujący prezent od prezydenta Białorusi
Liderzy Rosji i Białorusi po raz drugi w ciągu tygodnia spotkali się w Moskwie. Omawiają sporne kwestie w relacjach dwustronnych. Białoruskie media informują, że Łukaszenka z okazji zbliżającego się Nowego Roku podarował Putinowi... słoninę i cztery worki kartofli.
Putin podobno nie zrewanżował się żadnym prezentem - napisał w komentarzu na niezależnym portalu Naviny.by publicysta Alaksandr Kłaskouski. W sobotę prawdopodobnie nadal nie udało się osiągnąć porozumienia - donosi rmf24.pl za PAP.
Spotkanie trwało trzy godziny i nie było po nim konferencji prasowej. Rosyjskie agencje wieczorem zacytowały Putina, który powiedział, że zapraszał Łukaszenkę na mecz hokeja, ale ten odmówił, bo spieszył się do Mińska.
Iga Świątek mówi o swoich nawykach. Polska tenisistka w Polsce
Trudne rozmowy
Negocjacje między liderami Rosji i Białorusi zaczęły się w środę. Nie udało się osiągnąć porozumienia m.in. w kluczowej dla Mińska sprawie ewentualnej rekompensaty w związku z tzw. manewrem podatkowym wprowadzanym przez Rosję. Chodzi o stopniowe znoszenie przez Rosję ceł eksportowych na ropę naftową. Doprowadzi to do zrównania ceny surowca kupowanego przez Białoruś ze stawką rynkową, dlatego Mińsk domaga się od Moskwy rekompensaty.
Moskwa z kolei stawia swoje warunki. Chce większej integracji z Białorusią i realizacji obowiązującej od 1999 r. umowy o państwie związkowym. Tego miały dotyczyć sobotnie rozmowy.
- Nie chodzi o połączenie Rosji i Białorusi w jedno państwo, a tylko w wychodzenie sobie naprzeciw - zapewnił Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina.
Jednak niektórzy eksperci wyrażają obawę, że Moskwa planuje ograniczenie suwerenności Białorusi, która i tak jest w dużym stopniu zależna gospodarczo od Rosji.
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl