Puścił porno na ulicznym billboardzie - złapali go
Rosyjska milicja zatrzymała hakera internetowego, który sparaliżował ruch samochodowy w centrum Moskwy. Do zdarzenia doszło w połowie stycznia, gdy na monitorze reklamowym pojawiły się sceny z filmu pornograficznego.
Kierowcy jadący ulicą Sadowaje Kalco, czyli po obwodnicy otaczającej centrum rosyjskiej stolicy zobaczyli, że na reklamie, gdzie zachwalano wcześniej okna, pojawił się film dla dorosłych. Trudno było go nie zauważyć na ekranie o rozmiarach sześć na dziewięć metrów. Kierowcy zatrzymywali pojazdy, by oglądać "gorące" sceny. Korek powstał natychmiast, gdyż ekran stał przy wjeździe do tunelu i aut nie można było ominąć.
Gazeta "Kommiersant" pisze, że pokaz filmu trwał około 10 minut. Firma obsługująca ekran zgłosiła zdarzenie milicji, która po miesiącu znalazła winnego. Okazał się nim 40-letni nigdzie oficjalnie niepracujący mężczyzna. Został zatrzymany aż w Noworosyjsku, mieście położonym nad Morzem Czarnym.
Mężczyzna twierdzi, że był przekonany, iż ekran reklamowy stoi w jednym ze stołecznych sklepów, zaś pokazem filmu chciał jedynie rozśmieszyć kupujących.